'Harry Potter'autorka J.K. Rowling's trans tweety podważają ideały Potterverse

J.K. Rowling nas zawiodła. W niedzielę znana na całym świecie autorka ponownie zamieściła transfobiczne komentarze. Pomimo szybkiego backlashu, podwoiła swoje stwierdzenia trzy dni później w długim poście na swojej stronie internetowej, który podkreślił jej przekonanie, że kobiety trans nie są kobietami.

Autorka „Harry’ego Pottera” zdecydowała się wykorzystać swoją ogromną platformę (podczas Miesiąca Dumy, nie mniej), aby szerzyć wykluczające i niezgodne z faktami poglądy na temat społeczności trans.

Po przeczytaniu postów Rowling, moją pierwszą reakcją był gniew. Autorka „Harry’ego Pottera” postanowiła wykorzystać swoją ogromną platformę (podczas Miesiąca Dumy, nie mniej) do szerzenia wykluczających i niezgodnych z faktami poglądów na temat społeczności transseksualnej, pozornie nie zwracając uwagi na życie, które jej fałszywe poglądy nieuchronnie narażały na niebezpieczeństwo. Ponieważ w sercu każdej z ukochanych książek Rowling jest system przekonań i światopogląd pozornie w bezpośredniej opozycji do jej obecnych przekonań osobistych.

Jak wielu moich rówieśników millenialsów, dorastałem pożerając każdą nową historię o Chłopcu, który żył tak szybko, jak mogłem je przeczytać. W wieku 8 lat, przebrałem się za Hermionę na Halloween; w wieku 11 lat, sporządziłem swój własny list akceptacyjny do Hogwartu; w wieku 13 lat, kazałem rodzicom wysłać ostatnią książkę do mnie na obozie dla uciekinierów, więc nie będę miał zakończenia zepsutego przez moich przyjaciół w domu. Nawet teraz, jako dorosła osoba, regularnie odwiedzam Świat Harry’ego Pottera na Florydzie i co najmniej raz w roku ponownie czytam tę serię. Historie te oferują uroczą nostalgię, tak. Ale pośród rzeczywistości, która jest przygnębiająco opresyjna, to, co przyciąga mnie najbardziej, to ich tematy i wnioski: wartość przyjaźni, moc stawiania czoła swoim lękom i, przede wszystkim, niebezpieczeństwa uprzedzeń.

Przez całą serię, Harry i jego przyjaciele nawołują do dyskryminacji i walczą o prawa innych. Wiążą się z napiętnowanymi pół-gigantami i wilkołakami, dyskredytują mity wokół czarodziejów „czystej krwi”, a w przypadku Hermiony opowiadają się za dobrem źle traktowanych elfów domowych, nawet jeśli nikt inny nie wydaje się tym przejmować. Metafory w książkach nie są subtelne; rasa i seksualność mogą nie być czynnikami w magicznym świecie, ale nienawiść i osąd z pewnością są. Często sojusze i obawy nastolatków są odrzucane przez okrutniejszych dorosłych, bohaterów, którzy nie potrafią dostrzec własnych uprzedzeń. Mimo to trio trwa, wysyłając czytelnikom Pottera jasny przekaz, że prawdziwymi bohaterami są ludzie, którzy stają w obronie innych bez względu na koszty.

Chcesz więcej artykułów takich jak ten? Follow THINK on Instagram to get updates on the week’s most important cultural analysis

And for countless fans like myself, that message has shaped our lives as much as the novels themselves. Podczas gdy wszyscy bez wątpienia mamy pracę do wykonania, jeśli chodzi o nasze sojusznictwo i aktywizm, nasza podstawa – że powinniśmy świętować różnorodność świata i zwalczać uprzedzenia, gdy tylko je widzimy – jest pionowa. To jest to, co zrobiłby Dumbledore, Hermiona czy Luna. To jest to, co jest konieczne, aby zapewnić równość dla wszystkich, i, bardziej po prostu, to jest to, co jest dobre.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy, autorka konsekwentnie pokazuje, że nie naśladuje tematów swoich własnych książek.

I to jest również, najwyraźniej, w sprzeczności z przekonaniami Rowling. W ciągu ostatnich kilku miesięcy autorka konsekwentnie udowadniała, że nie naśladuje tematów swoich własnych książek. Gdyby naprawdę wierzyła w równość, dlaczego ciągle oddzielałaby „kobiety trans” i „kobiety” jako odrębne grupy? Jeśli rzeczywiście chciałaby podnieść na duchu mniejszości, dlaczego publicznie broniłaby badacza, który został zwolniony za używanie obraźliwego języka antytransseksualnego, tak jak zrobiła to w 2019 roku? Jeśli naprawdę wczuła się w zmagania osób trans, dlaczego spędza więcej czasu na kwestionowaniu ich istnienia niż na popieraniu ich praw i przekazywaniu datków na cele LGBTQ?

To oburzające uświadomić sobie, że Rowling nie jest osobą, którą od dawna zakładaliśmy, że jest. Coraz częściej jesteśmy zmuszeni liczyć się z twórcami, którzy zdradzają nasze zaufanie, często boleśnie, a Rowling dołącza teraz do długiej listy tych, którzy zbrukali dzieła uwielbiane przez miliony. Oddzielenie sztuki od artysty rzadko jest łatwe i podobnie jest w tym przypadku. Musimy zdecydować, czy to jest nawet warto oddzielić – i rozumiem, dlaczego, dla wielu, nie ma sposobu skutecznie to zrobić.

„Oto ja, osoba, która kiedyś czczony Rowling, osoba, która jest również w społeczności, że ona unieważnione z kilku nieostrożnych tweetów,” napisał NPR producent Mallory Yu na 10 czerwca. „To więcej niż trochę rozczarowujące, że kobieta, która stworzyła czarodziejski świat, który znaczył dla mnie wszystko, nie dba o włączenie mnie lub mojej społeczności.”

Wyraźnie, słowa Rowling są miażdżące, w sposób, który heteroseksualna osoba cisgender, taka jak ja, nie może zrozumieć. Ale mam nadzieję, że moi koledzy fani Pottera pamiętają, że, jak Daniel Radcliffe powiedział tak elokwentnie w swojej odpowiedzi na tweety autorki, to wartości głoszone w serii mają wagę, a nie Rowling. Zwłaszcza teraz, wiele lat po wydaniu jej książek. Jeśli seria nauczyła cię większej empatii wobec innych, jeśli zachęciła cię do zwracania uwagi na dyskryminację, jeśli uświadomiła ci trudną sytuację uciśnionych – to dobrze. Ale ważniejsze jest to, co robimy z tymi lekcjami.

„Harry Potter”, mimo wszystko, nie musi być tylko o Rowling; może być o nas, czytelników, którzy wzięli jego lekcje i wykorzystali je, aby rzeczywisty świat stał się lepszym miejscem. Czy chciała, czy nie, Rowling stworzyła armię młodych ludzi na całym świecie, którzy dorastali w bezpośredniej opozycji do jej własnej nienawistnej transfobii. Nie pozwólmy jej o tym zapomnieć.

Related:

  • „Gliniarze” karmili Amerykanów rasistowską mitologią. Jak udało się jej przetrwać tak długo?
  • „Shirley” to mrożący krew w żyłach thriller o domowości – tylko nie bierzcie go dosłownie
  • Nieudany reboot „Pełnej chaty” Netflixa będzie miał wpływ na komedię przez lata. Oto dlaczego.

Leave a Reply