Globalny atak na gender studies
Decyzja rządu węgierskiego z początku jesieni o wycofaniu akredytacji dla programów gender studies – frontalny atak rządu na dyscyplinę akademicką – wywołała fale uderzeniowe w tej dziedzinie.
Gender studies „nie mają racji bytu na uniwersytetach”, ponieważ jest to „ideologia, a nie nauka”, powiedział międzynarodowej agencji informacyjnej Agence France-Presse zastępca premiera Węgier, Zsolt Semjen.
Semjen powiedział również, że zapotrzebowanie rynku pracy na tę dziedzinę jest „bliskie zeru.”
„Nikt nie chce zatrudniać gender-ologa”, powiedział Semjen.
Ale nawet jeśli skala ataku na gender studies na Węgrzech była szokująca, retoryka nie była. Naukowcy zajmujący się gender studies twierdzą, że to, co wydarzyło się na Węgrzech, jest najbardziej ekstremalnym przejawem tego, co wydaje się być rosnącym atakiem na tę dyscyplinę w miarę jak prawicowe partie populistyczne zdobywają władzę lub wpływy w wielu krajach na całym świecie.
Ataki te przybierają różne formy, w tym czarne listy i prześladowanie poszczególnych naukowców, propozycje środków prawnych mających na celu kontrolowanie wypowiedzi klasowych oraz próby cenzurowania wydarzeń akademickich. W Brazylii pionierka studiów genderowych Judith Butler została w zeszłym roku spalona w ofierze i zaatakowana przez protestujących na lotnisku po tym, jak skrajnie prawicowe grupy chrześcijańskie sprzeciwiły się jej wizycie w tym kraju na konferencji, którą pomogła zorganizować. Jak Butler powiedziała wówczas w wywiadzie dla Inside Higher Ed, jej zdaniem protestujący „którzy zaangażowali się w ten szał palenia podobizn, prześladowania i nękania, chcą bronić 'Brazylii’ jako miejsca, gdzie osoby LGBTQ nie są mile widziane, gdzie rodzina pozostaje heteroseksualna (a więc nie ma małżeństw gejowskich), gdzie aborcja jest nielegalna, a wolność reprodukcyjna nie istnieje. Chcą, aby chłopcy byli chłopcami, a dziewczynki dziewczynkami, i aby nie było żadnej złożoności w kwestiach takich jak te.”
David Paternotte, profesor nadzwyczajny socjologii na Wolnym Uniwersytecie w Brukseli (ULB) i współredaktor książki Anti-Gender Campaigns in Europe (Rowman & Littlefield, 2017), powiedział, że mniej ekstremalne ataki na gender studies często przybierają formę artykułów prasowych krytykujących dyscyplinę. „Ludzie mówią, że jest ideologiczna, nie jest naukowa. To właśnie słyszymy najczęściej — że to marnowanie publicznych pieniędzy, nie powinno być częścią tego, co jest nauczane na uniwersytetach.”
„Najczęściej krytycy nie mają dostępu do władzy państwowej, jak na Węgrzech, ale to tworzy klimat, który staje się coraz bardziej wrogi dla gender studies w wielu krajach” – powiedziała Paternotte. „Niemieccy koledzy są bardzo zaniepokojeni atakami w mediach; nie ma większego zagrożenia ze strony rządu, ale legitymacja gender studies jest stale atakowana w prasie.”
„To, co dzieje się na Węgrzech”, powiedziała Paternotte, „to fakt, że teraz ludzie z tymi ideami otrzymują władzę, aby narzucić swoje idee.”
Z Węgier do USA. do Brazylii
Komisje Amerykańskiego Stowarzyszenia Profesorów Uniwersyteckich ds. Wolności akademickiej i kobiet w zawodzie akademickim wydały wspólne oświadczenie w listopadzie, odpowiadając zarówno na posunięcie Węgier, aby zakazać studiów genderowych, jak i doniesienia, że administracja Trumpa opracowała politykę, która unieważniłaby ochronę praw obywatelskich dla studentów transgenderowych i zdefiniowała płeć zgodnie z „niezmiennymi cechami biologicznymi możliwymi do zidentyfikowania przez lub przed urodzeniem”. Oświadczenie AAUP odnosi się również do prób w Brazylii, Bułgarii i Polsce „obalenia naukowego konsensusu, że tożsamość płciowa jest zmienna i mutowalna.”
„Komitet A AAUP w sprawie wolności akademickiej i kadencji oraz Komitet ds. Kobiet w zawodzie akademickim zdecydowanie potępiają te wysiłki, aby ograniczyć prawne znaczenie płci do tego, co mówi się, że jest jej naturalnymi, niezmiennymi formami”, powiedział oświadczenie. „Restrykcje takie jak te nałożone na Węgrzech bezpośrednio ingerują w wolność akademicką badaczy i nauczycieli. Biolodzy, antropolodzy, historycy i psycholodzy wielokrotnie wykazywali, że definicje płci i seksualności zmieniały się w czasie, w różnych kulturach i reżimach politycznych. Niektóre z ich prac sugerują, że wymuszone przez państwo zachowanie tradycyjnych ról płciowych wiąże się z autorytarnymi próbami kontrolowania życia społecznego i obiecywania bezpieczeństwa w niespokojnych czasach poprzez zobowiązanie się do ochrony patriarchalnych struktur rodzinnych. Takie autorytarne wysiłki mogą usprawiedliwiać rasowe, klasowe i seksualne działania policyjne, które dyscyplinują formy pokrewieństwa i prowadzenia gospodarstwa domowego – w tym rodziny tej samej płci, wielopokoleniowe i inne nienormatywne – odbiegające od ustalonych norm rodziny nuklearnej. Politycy i religijni fundamentaliści nie są ani naukowcami, ani uczonymi. Ich motywy są ideologiczne. To właśnie oni proponują „ideologię gender”, próbując podważyć spostrzeżenia poważnych naukowców. Zastępując swoją ideologię latami żmudnych badań, narzucają swoją wolę w imię „nauki”, która nie ma poparcia w faktach. Jest to cyniczne powoływanie się na naukę dla celów czysto politycznych.”
Roman Kuhar, dziekan Wydziału Sztuki i profesor socjologii na Uniwersytecie w Lublanie w Słowenii, współredaktor wraz z Paternotte książki o kampaniach genderowych w Europie, określił termin „ideologia gender” jako „pusty znacznik”: „Ponieważ ideologia gender jest tak pustym znacznikiem, można ją wypełnić różnymi rzeczami” – powiedział. „Czasem można ją wypełnić kwestią małżeństwa, czasem prawami LGBT; czasem odnosi się do edukacji seksualnej w szkołach, a czasem do gender studies jako takich. Obecnie mamy, powiedziałbym, ruch, który składa się z różnych aktorów, z których nie wszyscy są związani z instytucjami religijnymi lub religią jako taką, ale postrzegają tę 'teorię gender’ lub 'ideologię gender’ jako wspólnego wroga, z którym walczą.”
Premilla Nadasen, profesor historii w Barnard College i przewodnicząca National Women’s Studies Association, powiedziała, że termin „ideologia gender” zdominował sposób, w jaki pewne grupy mówią o płci. „Myślę, że poprzez określenie 'ideologia gender’ sugeruje się, że jest to w jakiś sposób sprzeczne z wartościami rodzinnymi” – powiedziała Nadasen. „Ale kobiety i badacze gender studies nie są zakorzenieni w 'ideologii gender’. Myślą o płci jako o ramie analizy pozwalającej zrozumieć sposób, w jaki funkcjonuje świat. Myślę, że jeśli jest jakaś ideologia, która przejawia się w tej debacie, to jest to ideologia prawicowa, która próbuje powrócić do heteronormatywnego społeczeństwa patriarchalnego.”
Nadasen powiedziała, że ataki na naukowców zajmujących się studiami genderowymi przejawiają się na różne sposoby. „Myślę, że w niektórych miejscach rozmowa często koncentruje się wokół aborcji, która stała się punktem wyjścia do myślenia o kryzysie ideologii genderowej, bez cytatu. W innych miejscach chodzi o prawa reprodukcyjne. W innych miejscach chodzi o małżeństwa osób tej samej płci. W innych miejscach chodzi o rozpad heteroseksualnej rodziny z dwojgiem rodziców, a nawet o opiekę nad dziećmi… We wszystkich tych przypadkach winowajcą stają się kobiety i badacze gender studies. Stają się oni przyczyną rzekomego rozpadu wartości rodzinnych.”
Nadasen opisała „szerszy problem zastraszania i nękania, niemalże rodzaj zastraszania” skierowany przeciwko badaczom zajmującym się studiami nad płcią. „Przypomina to czasy McCarthy’ego, kiedy osoby, które próbowały wypowiadać się w konkretnych kwestiach, były automatycznie identyfikowane jako komuniści, niezależnie od tego, jakie miały poglądy, niezależnie od tego, czy rzeczywiście były komunistami. Widzimy coś podobnego dzisiaj, gdzie ktoś, kto jest odmiennym głosem, podejmuje ryzyko, próbuje zabrać głos w konkretnej sprawie, jest automatycznie piętnowany i wpisywany na czarną listę, a następnie staje się potencjalnym celem prześladowań ze strony szerszej publiczności. Myślę, że internet ułatwia to poprzez listy, które są umieszczane w sieci. Myślę, że jest to bardzo, bardzo niebezpieczne dla wolności akademickiej.”
W Brazylii, która niedawno wybrała skrajnie prawicowego kandydata na prezydenta, Jaira Bolsonaro, projekt ustawy oczekujący na rozpatrzenie przez Kongres Narodowy posunąłby się tak daleko, że zakazałby używania terminu „gender” w nauczaniu.
Projekt ustawy ma na celu „poszanowanie przekonań studentów, które pochodzą od ich rodziców i innych opiekunów, uprzywilejowując wartości rodzinne w ich edukacji szkolnej związanej z edukacją moralną, seksualną i religijną”, powiedział komitet wykonawczy Stowarzyszenia Studiów Brazylijskich (BRASA) w oświadczeniu z 15 listopada dotyczącym wolności akademickiej w Brazylii. „Nasza własna analiza tekstu ustawy sugeruje jednak, że może ona mieć druzgocące skutki dla nauczycieli na wszystkich poziomach edukacji. Między innymi, jesteśmy poważnie zaniepokojeni, że nauczyciele będą zastraszani i zwalniani z pracy jako forma prześladowania ze względu na sposób, w jaki podchodzą do zagadnień w klasie. Istnieją już dowody na to, że tak się dzieje, z wybranymi politykami zachęcającymi studentów do denuncjowania i oczerniania pedagogów poprzez sieci społecznościowe, agresję słowną i bezpośrednie groźby przemocy.”
„Jesteśmy również zaniepokojeni zastosowaniem i skutkami praw takich jak te dla zmarginalizowanych społeczności,” mówi oświadczenie BRASA. „Jeśli zostaną uchwalone, mogą bardzo dobrze zakazać nauczania tematów związanych z płcią w szkołach i na uniwersytetach, lekceważąc w ten sposób znaczną część ludzkiej wiedzy wytworzonej w ostatnich dziesięcioleciach w wielu dyscyplinach, które uznają relacje płci za istotny aspekt ludzkiego doświadczenia w każdym czasie i we wszystkich społeczeństwach.”
James N. Green, Carlos Manuel de Céspedes Professor of Modern Latin American History na Brown University i dyrektor wykonawczy Brazilian Studies Association, powiedział, że wraz z wyborem Bolsonaro i bardziej konserwatywnego Kongresu, istnieje możliwość, że ustawa może uzyskać trakcję.
Marlene de Fáveri, profesor historii na brazylijskim Uniwersytecie Państwowym Santa Caterina, powiedziała, że studia genderowe były pod „systematyczną presją” w Brazylii, odkąd ustawa została po raz pierwszy wprowadzona w 2014 roku. Sama De Fáveri została pozwana za „ideologiczne prześladowanie” przez byłego studenta – i nowo wybraną kongresmenkę z partii Bolsonaro – która wezwała do filmowania lub nagrywania profesorów, którzy wygłaszają partyzanckie lub ideologiczne oświadczenia w klasie. Pozew został oddalony we wrześniu.
„Wybór prawicowego i ultrakonserwatywnego kandydata drastycznie wpływa na wolność akademicką i studia genderowe”, powiedziała de Fáveri o wyborze Bolsonaro. „Jego kampania była silnie oparta na przemówieniach głoszących eliminację tego, co nazywa 'ideologią gender’, wspieraną przez partie konserwatywne, zwłaszcza partię ewangelicką. Proponowany minister edukacji również zgadza się z jego konserwatywną ideologią, co jest dość niepokojące i prawdopodobnie doprowadzi do ewentualnych wyzwań, gdy w życie wejdą ewentualne zmiany w prawie oświatowym.”
„To, co nazywają 'ideologią gender’ jest fałszem; wprowadzenie takiego pojęcia do projektu ustawy ma w rzeczywistości na celu szerzenie nienawiści do feministek, jest narzędziem politycznym mającym na celu zminimalizowanie naukowego charakteru gender studies i zdyskredytowanie tej dziedziny. Potrzeba wiele wysiłku, aby zaprzeczyć światowej sławy wysiłkom badawczym i ogromnemu zasobowi wiedzy na temat kobiet, płci jako kategorii analizy społecznej i przemocy uwarunkowanej płcią, a także ciężkim i licznym bitwom, które kobiety musiały stoczyć na przestrzeni dziejów, aby zostać prawnie uznane” – powiedziała.
„A Spearhead of a Wider Attack”
Badacze gender studies postrzegają ataki na studia genderowe jako część szerszego ataku na uniwersytety i niezależne nauki.
„Każdy niedemokratyczny rząd chce kontrolować produkcję wiedzy i seksualność, co wyjaśnia, dlaczego studia genderowe stają się celem ataku”, powiedziała Andrea Pető, profesor gender studies na Central European University, który w poniedziałek ogłosił, że został zmuszony do opuszczenia Węgier i przeniesie swój główny kampus do Wiednia. „Ataki na gender studies jako dyscyplinę naukową stają się głównym narzędziem retorycznym tych wysiłków, które próbują określić dla szerszej publiczności, co powinna oznaczać 'nauka’, a tym samym próbują stworzyć nowy konsensus tego, co powinno być postrzegane jako normalne, uzasadnione i naukowe.”
„Postrzegam gender studies jako czoło szerszego ataku na wolne akademickie dociekania” – powiedział Ov Cristian Norocel, stypendysta Marii Skłodowskiej-Curie na Wolnym Uniwersytecie Brukselskim (ULB), gdzie bada prawicowe partie populistyczne w Europie. „Wydaje się, że studia genderowe są jednym z pierwszych przedmiotów krytycznej wiedzy, które są atakowane, szczególnie w tym środowisku, w którym wydaje się, że istnieje program demontażu wiedzy w ogóle. To, co wydarzyło się na Węgrzech, to bardzo agresywne ataki na CEU. CEU jest wypędzane z kraju. CEU jest również jednym z niewielu uniwersytetów, które rzeczywiście miały program gender studies.”
„Gender studies i równość płci oraz równość dla osób LGBT są groźne dla reżimów autorytarnych, ponieważ reżimy autorytarne wymagają, aby ktoś miał więcej władzy niż ktoś inny; kiedy obalisz ideę, że patriarchat jest czymś naturalnym, dla nich jest to zniszczenie pewnego rodzaju budulca kultury”, powiedział Kevin Moss, profesor Jean Thomson Fulton z Middlebury College.
Moss napisał o roli rosyjskiego establishmentu akademickiego w produkcji i promowaniu „dyskursu antygenderowego”. Bliżej domu, powiedział, że program studiów genderowych w Middlebury znalazł się pod atakiem punditów, którzy scharakteryzowali jego kursy jako „kategorycznie szalone” po zakłóceniu wykładu z marca 2017 roku przez Charlesa Murraya, pisarza najlepiej znanego z kontrowersyjnej pracy łączącej inteligencję i rasę. Chociaż rozmowa nie dotyczyła studiów genderowych, Moss powiedział, że zwolennicy Murraya spojrzeli na wydział studiów genderowych „aby zdyskredytować Middlebury, a zwłaszcza zdyskredytować stronę, która była przeciwko Murrayowi”.”
„Myślę, że każdy temat lub pole badawcze, które ma krytyczny pogląd na społeczeństwo lub które ma pewne pomysły na zmiany społeczne, często będzie kwestionowane”, powiedziała Linda Marie Rustad, dyrektor i redaktor magazynu informacyjnego na temat badań nad płcią, Kilden, który jest częścią Rady Badań Naukowych Norwegii i który niedawno opublikował artykuł na temat prawicowych ataków na gender studies.
„Gender science studies rozwinęły się z krytycznej tradycji w naukach społecznych i humanistycznych”, powiedziała Rustad. „Dlatego niekoniecznie jest to złe czy dziwne, że gender science studies są kwestionowane. W Norwegii mieliśmy takie same debaty na temat tego, że studia środowiskowe nie są wystarczająco naukowe. Obecnie w Europie, również z powodu prawicowego populizmu, mamy do czynienia z krytyką badań nad migracją. Patrząc na prawicowo-populistyczne wiatry, widzimy, że globalnie to nie przypadek, że gender studies są atakowane. Musimy zrozumieć, że ataki na gender są częścią większego obrazu.”
W tym samym czasie, Rustad ostrzegł przed rysowaniem zbyt ciemnego obrazu. „To bardzo ważne, aby potraktować to bardzo poważnie. Ale w Norwegii nie jestem zaniepokojony, i myślę, że tak samo byłoby w wielu krajach.”
.
Leave a Reply