Why I Started a Family Foundation: a Collection of Donor Legacy Statements

Założyłem moją fundację rodzinną z wielu powodów, z których niektóre rozumiałem w tamtym czasie, a inne zacząłem doceniać dopiero teraz. Uznałem, że odniosłem wystarczający sukces w mojej firmie, aby zapewnić byt mojej rodzinie i pozostawić swój wkład w życie mojej społeczności. Nie jestem pewien, czy zdawałem sobie sprawę, jak trudna będzie ta decyzja i jak wiele musiałem się nauczyć.

Moje własne doświadczenie, które, jak podejrzewam, nie różni się zbytnio od wielu innych, nauczyło mnie trudności w inteligentnym planowaniu, w dawaniu innym w sposób przemyślany i w uczeniu moich dzieci uczestniczenia w tym procesie. Założyłem swoją fundację w taki sam sposób, w jaki prowadziłem swoją firmę. Zachowałem kontrolę i wyznaczyłem kurs. Z czasem nauczyłem się wycofywać i zapraszać innych do współpracy.

Początkowo chciałem skupić się na dużych darowiznach, zrobić wielką różnicę w kilku ważnych organizacjach i osobiście zaangażować się w ten proces. Dołączyłem do zarządów kilku z tych organizacji i zanurzyłem się w działalność ich beneficjentów. W krótkim czasie poznałem rzeczywisty wkład, jaki te instytucje wnoszą w życie społeczności. Dowiedziałem się również, jak trudno jest im pozyskiwać fundusze. Dostrzegłem w tym procesie pewną nieefektywność, ale zebrałem też kilka cennych pomysłów na temat przyznawania dotacji, rozpoznawania darczyńców i pracy społecznej.

W ostatnich latach nasza fundacja skupiła się bardziej na własnym stylu filantropii. Lubimy stymulować w organizacjach przedsiębiorczość, z której sami korzystaliśmy w biznesie. Dla nas to, co innowacyjne, kreatywne i odważne, oferuje nowy kierunek w edukacji, sztuce, nauce i usługach dla ludzi.

Jak moja żona i ja staliśmy się bardziej komfortowo z naszą własną rolą w fundacji, zacząłem zdawać sobie sprawę z korzyści, jakie ten podmiot może mieć dla naszych dzieci. Każde z nich wnosi szczególny wgląd i talent, który może dobrze służyć naszej fundacji. Nigdy nie przestaje mnie zadziwiać, jak wiele moje dzieci mają do powiedzenia, kiedy ja przestaję mówić.

Przez ostatnie kilka lat uczyliśmy się, słuchając naszych profesjonalnych doradców, angażując ich w działalność administracyjną fundacji i możliwości udzielania dotacji, a także zasięgając rady innych założycieli i uczestników dużych i małych fundacji oraz stowarzyszeń. Musimy się jeszcze wiele nauczyć, ale niektórych z naszych błędów i z pewnością wielu niepewności można by uniknąć, gdybyśmy mieli do dyspozycji jedno źródło pisemnych wytycznych.

Myślałem, że kiedy zacznę wycofywać się z aktywnego życia biznesowego, będę miał nieskończone godziny odpoczynku i relaksu, i obawiałem się, że będę cierpiał z powodu nudy i obojętności. Moje zaangażowanie w filantropię, w tym we własną fundację i wiele organizacji, które zdecydowaliśmy się wspierać, zanurzyło mnie w nowym i pełnym wyzwań świecie. Jestem bardziej zajęty niż kiedykolwiek, wykorzystuję swoje umiejętności i doświadczenie, uczę się na bieżąco.

Założenie i prowadzenie fundacji rodzinnej nie jest dla osób, którym łatwo przeszkadzają zasady i przepisy. Z drugiej strony, dla tych, którzy lubią dawać innym, którzy lubią widzieć efekt opieki nad własnymi dziećmi i wnukami, którzy chcą pozostawić po sobie dziedzictwo na przyszłość, zapraszam do świata filantropii i fundacji rodzinnej.

George N. Boone
Boone Family Foundation, San Marino, Kalifornia
Rok założenia: 1983

Nasza fundacja rozpoczęła działalność jako fundacja korporacyjna w celu „wygładzenia” naszych darowizn dla społeczności. Po doniosłej zmianie podatkowej w 1969 roku, fundacja została zrestrukturyzowana i działała jako fundacja rodzinna. Przez wiele lat była to operacja ściśle jednopokoleniowa, ale kiedy nasze dzieci zainteresowały się fundacją i zaczęły wnosić do niej swój wkład, rozwinęliśmy ją do stylu dwupokoleniowego.

W czerwcu 1995 roku drastycznie zmieniliśmy nasz regulamin i teraz mamy członków w trzecim pokoleniu. Teraz oni również stają się zainteresowani, a niektórzy z nich wkrótce będą cieszyć się Zarządem, jak również statusem członka.

Charles T. Beaird,
Charles T. Beaird Foundation, Shreveport, Louisiana
Rok założenia: 1960

Moja żona i ja czuliśmy, że coraz większa liczba dzieci spadają do kategorii zagrożonych, zwłaszcza w południowej Wayne County z jego ograniczeniami finansowymi. Dlatego założyliśmy fundację, aby skupić się na zagrożonych dzieciach w południowej części hrabstwa Wayne. Nasze dzieci są naszą przyszłością i każdy z nas ma moralny obowiązek przygotować je do jutra, które stworzyliśmy.

John Colina,
Colina Foundation, Southgate, Michigan
Rok założenia: 1992

Moja żona i ja założyliśmy naszą rodzinną fundację, aby mieć narzędzie do czynienia dobra w społeczności długo po tym, jak nas zabraknie. Teraz zaangażowało się w nią pięcioro naszych dorosłych dzieci, które wydają się być tak samo zainteresowane pomaganiem naszemu społeczeństwu, jak my.

Fundacja Lois i Richarda England Family Foundation koncentruje się na wspieraniu usług dla ludzi, edukacji i kultury w rejonie Waszyngtonu, D.C., a także spraw żydowskich na poziomie lokalnym, regionalnym i lokalnym, oraz sprawom żydowskim na poziomie lokalnym, krajowym i światowym.

Richard England,
England Family Foundation, Washington, D.C.,
Rok założenia: 1990

Choroba alkoholizmu rozdzierała naszą rodzinę, dopóki dotknięty nią członek nie znalazł drogi do leczenia, rehabilitacji i ponownego zjednoczenia z rodziną. Nasza rodzina wróciła do siebie i pod przewodnictwem zdrowiejącego alkoholika zaczęła ponownie wzrastać i rozwijać się w pełnej chwale Bożej Łaski!

Każdy członek rodziny dostrzegł cuda naszego zbawienia i wspólnie zdecydowaliśmy, że my, Rodzina Hanleyów, powinniśmy spróbować pomóc innym cierpiącym z powodu uzależnienia chemicznego znaleźć drogę do trzeźwości, stabilności i Bożej Łaski.

Fundacja Rodziny Hanleyów wydawała się najbardziej skutecznym i rozsądnym mechanizmem realizacji naszego planu. Rozpoczęliśmy i kontynuowaliśmy te wpłaty do fundacji, które są opłacalne z podatkowego punktu widzenia. Mamy plan spadkowy, który przewiduje, że fundacja będzie odbiorcą zasadniczo wszystkich zasobów rodzin założycielskich. Pierwsze pokolenie obecnie prowadzi Fundację Rodziny Hanley, ale drugie i trzecie pokolenie jest coraz bardziej zaangażowane, ponieważ przygotowuje się do prowadzenia fundacji, gdy nadejdzie ich kolej.

J.W. Hanley,
Fundacja Rodziny Hanley, Roaring Gap, Karolina Północna
Rok założenia: 1994

Mój mąż, Larry Hite, założył naszą rodzinną fundację w 1987 roku, przekazując początkowo 250 000 dolarów, po osiągnięciu sukcesu w biznesie inwestycyjnym. Uważał, że fundacja umożliwi mu planowanie pomocy charytatywnej przez resztę życia, a także umożliwi mu przekazywanie jej w bardziej przemyślany sposób. Ważnym czynnikiem w jego decyzji było to, że fundacja będzie wspaniałym przykładem dla jego dzieci, które w tym czasie miały siedem i pięć lat. Byłaby to spuścizna, którą, miejmy nadzieję, mogłyby wspólnie prowadzić w dorosłym życiu i która zapewniłaby im wspólny cel.

Choć wciąż pozostaje mała, nasza rodzinna fundacja znacznie się rozrosła od czasu jej powstania, ponieważ mój mąż kontynuował dodawanie do swojej początkowej inwestycji. Obecnie rozdajemy ponad 300 000 dolarów rocznie, przy czym znaczna część dotacji mieści się w przedziale od 15 000 do 35 000 dolarów. Ja i mój mąż jesteśmy głównymi powiernikami i wraz z konsultantem jesteśmy odpowiedzialni za zarządzanie fundacją. Choć przyznajemy dotacje w wielu różnych dziedzinach, jednym z naszych szczególnych zainteresowań jest polityka opieki nad dziećmi, która zrodziła się z moich wcześniejszych doświadczeń jako pracownika socjalnego pracującego z dziećmi w rodzinach zastępczych. To doświadczenie dało mi dobrą perspektywę, z której mogę oceniać pracę potencjalnych grantobiorców, i pomogło sprecyzować cele finansowania.

Zastanawiamy się teraz, w jaki sposób zaangażować nasze córki, obecnie w wieku 17 i 20 lat. Każda z nich otrzymała wstępne praktyczne wprowadzenie do fundacji, gdy była już w klasie maturalnej. Współpracując z konsultantem, każda z dziewcząt miała możliwość przekazania dotacji w wysokości 5000 dolarów na rzecz wybranej przez siebie organizacji. Wiązało się to z rozmowami w celu określenia przedmiotu zainteresowania i wizytami w organizacjach non-profit przed podjęciem ostatecznej decyzji. Nasza starsza córka przekazała dotację na program zajęć pozaszkolnych w Newark, a młodsza wybrała program fotograficzny dla dzieci w muzeum. To początek tego, co – miejmy nadzieję – stanie się przedsięwzięciem na całe życie.

Sybil Hite,
The Hite Foundation, Summit, New Jersey
Rok założenia: 1987

Filantropia nie była tradycją w mojej rodzinie pochodzenia, więc ważne było dla mnie stworzenie struktury instytucjonalnej, z którą moje dzieci mogłyby się identyfikować. Uważam, że partnerstwo firm rodzinnych często prowadzi do konfliktów; filantropia rodzinna często zbliża nas do siebie. Każdy członek rodziny jest zachęcany do realizowania własnych pasji, do zaangażowania i do doświadczenia, jak to jest być zarówno proszącym, jak i dającym.

Swanee Hunt,
The Swanee Hunt Family Foundation, Cambridge, Massachusetts
Rok założenia: 1981

Obaj z mężem George’em pochodzimy z rodzin rosyjskich imigrantów w pierwszym pokoleniu. Oboje z naszych rodziców uciekło do USA, ponieważ wierzyli, że wielkie możliwości są w Ameryce i chcieli być częścią amerykańskiego snu. Kiedy przytrafiało nam się coś dobrego lub cudownego, moja mama zawsze mówiła: „Tylko w Ameryce to może być możliwe”. Tak więc, jak tylko byliśmy w stanie finansowo, założyliśmy RGK Foundation, aby odwdzięczyć się i podziękować Ameryce za danie nam możliwości osiągnięcia niektórych z naszych marzeń i pomóc innym w osiągnięciu ich marzeń.

Ronya Kozmetsky,
RGK Foundation, Austin, Texas
Rok założenia: 1966

Założywszy firmę produkcyjną z moim ojcem po II Wojnie Światowej i pracując w niej przez trzydzieści trzy lata, znaleźliśmy się w stanie płynnym i wolnym od długów po raz pierwszy w naszym życiu, kiedy firma została sprzedana! Moja żona i ja zdaliśmy sobie sprawę, że nasze osobiste pragnienia i potrzeby nie były zbyt liczne. Zdecydowaliśmy, że mamy możliwość zacząć spłacać kraj, stan i społeczność, które dały nam szansę na rozwój firmy. Utworzyliśmy Lipscomb Family Foundation z części aktywów uzyskanych ze sprzedaży.

Lipscomb Family Foundation została pierwotnie utworzona, aby pomóc pięciu instytucjom, wszystkie w stanie Karolina Południowa. Naszym celem było ciągłe dodawanie aktywów do fundacji w celu zbudowania korpusu do poziomu, w którym generowałby on wystarczający zwrot, aby robić znaczące rzeczy. W latach 1980-1996 udało nam się zwiększyć fundusz o 550% dzięki dodatkowym darom i dobremu zarządzaniu, jednocześnie przekazując ponad dwukrotnie więcej niż wynosiły początkowe fundusze fundacji.

W 1994 roku zauważyliśmy, że nasze cztery córki zainteresowały się fundacją. Wprowadziliśmy je do zarządu i rozpoczęliśmy ich szkolenie. Uczestnictwo w sesjach szkoleniowych i konferencjach fundacji dało im doskonałe, szerokie i konkretne szkolenie w zakresie odpowiedzialnej, kreatywnej filantropii. Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że koordynowanie spotkań zarządu z tymi spotkaniami szkoleniowymi jest bardzo efektywnym planowaniem dla naszej rodziny. Przedłużamy nasz pobyt w miejscu konferencji o jeden lub dwa dni; skoncentrowana praca zarządu jest wykonywana sprawnie, bez rozpraszania się codziennym życiem.

Wierzymy, że zaangażowanie dwóch następnych pokoleń, podczas gdy założyciele są nadal aktywni, pozwoli, miejmy nadzieję, przekazać naszą wizję młodym członkom rodziny. Udział naszych córek i ich dzieci (na ograniczonym poziomie stowarzyszeniowym) stał się forum do budowania bliższych więzi rodzinnych i kształtowania wspólnych interesów i projektów. Nasze córki i ich rodziny mieszkają w czterech różnych częściach kraju. Każda z nich ma swoje zainteresowania i troski filantropijne tam, gdzie się znajduje. Postanowiliśmy przekazać każdej z rodzin naszych córek dziesięć procent rocznych funduszy na dotacje dla osób potrzebujących pomocy w ich społecznościach. Nasze córki zachęcają teraz swoje starsze dzieci do zaangażowania się w badania grantowe tam, gdzie mieszkają. Nasze wnuki, poprzez dziesięcioprocentowy przydział ich matek, zaczęły się uczyć, czym jest responsywna, odpowiedzialna filantropia.

Reszta (sześćdziesiąt procent) funduszy grantowych jest częściowo wykorzystywana na wsparcie organizacji, które były głównym przedmiotem zainteresowania założycieli przez lata. Każdy wniosek o dotację jest rozpatrywany indywidualnie, zgodnie z decyzją zarządu. Wszyscy członkowie zarządu są zaangażowani w przeglądanie wniosków o dotacje i mają możliwość zatwierdzenia lub odrzucenia dotacji. Nasze miasto, państwo, instytucje edukacyjne, muzea, szpitale i kościół wzbogaciły jakość naszego życia. To była bardzo naturalna decyzja, aby spróbować oddać małą miarę dobroci, którą my i nasze dzieci otrzymaliśmy przez tak wiele lat. Jako rodzina zbliżyliśmy się do siebie, staliśmy się bardziej wrażliwi na potrzeby innych i codziennie uczymy się nowych pojęć, starając się być dobrymi szafarzami naszych błogosławieństw.

Guy F. Lipscomb,
Lipscomb Family Foundation, Columbia, Południowa Karolina
Rok założenia: 1979

Po sprzedaży mojego wydawnictwa edukacyjnego chciałem skorzystać z ograniczonej możliwości, jaką dają przepisy podatkowe, aby przekazać dużą darowiznę na cele charytatywne bez wskazywania konkretnych beneficjentów. To pozwoliło mi i mojej rodzinie połączyć się w badaniu, z czasem, obszarów edukacji elementarnej i szkolnej, gdzie moglibyśmy wnieść naszą wiedzę, jak również nasze zasoby finansowe.

Nasza rodzina była zaangażowana w edukację; moja żona i ja jako wydawcy; mój najstarszy syn jako nauczyciel matematyki w szkole średniej; a mój najmłodszy syn jako pracownik firmy na pół etatu i jako student szkoły biznesu zaangażowany w program zarządzania jakością.

Widzieliśmy fundację jako sposób na kontynuowanie naszej pracy w edukacji na nowe sposoby, bez konieczności wymagania, aby projekty były opłacalne komercyjnie. Początkowo mieliśmy nadzieję znaleźć sposoby na poprawę profesjonalnego rozwoju nauczycieli w sposób wykraczający poza to, co byliśmy w stanie zrobić jako wydawcy. Nasza fundacja skupiła wiele z naszych wysiłków w tym obszarze od początku istnienia i mieliśmy przyjemność współpracować z innymi fundacjami i instytucjami edukacyjnymi w tym kierunku.

Miałem nadzieję, że nasza fundacja będzie służyć jako klej, który pomoże naszej rodzinie połączyć się we wspólnym celu. Od czasu założenia fundacji moje dzieci wyszły za mąż i urodziły własne dzieci, a my włączamy ich małżonków do zarządu fundacji. Mam jeszcze większą nadzieję niż na początku, że fundacja zapewni nam wszystkim narzędzie, dzięki któremu będziemy mogli wyrazić wspólne wartości i środki do osiągnięcia celów, które wzmocnią społeczeństwo, a jednocześnie wzmocnią więzi rodzinne między pokoleniami.

Alfred L. McDougal
McDougal Family Foundation, Chicago, Illinois
Rok założenia: 1994

.

Leave a Reply