Who Is My Doctor? Some Hospital Patients Never Know
Nawet po pobycie w szpitalu przez cały tydzień, mój przyjaciel Aidan nigdy nie uzyskał odpowiedzi na najważniejsze pytanie: Kto jest moim lekarzem?
Jako zdrowy 26-latek nie wiedział zbyt wiele o szpitalu – miejscu, w którym pracuję na co dzień. Nauczył się wiele po tym, jak infekcja płuc zmusiła go do przebywania w izbie chorych przez siedem długich nocy.
Aidan zna teraz przejmujący ból towarzyszący wprowadzaniu plastikowych węży do klatki piersiowej w celu odprowadzenia ropy z okolic płuc; definicję obrzęku (który nadal określa mianem jego płucnych empanadas); naruszenie godności, które ma miejsce, gdy lekarze wnikają w twoje życie osobiste; wie, jak dezorientujący i samotny może być szpital.
Zadzwonił do mnie ze swojego szpitalnego łóżka z aktualizacjami i serią pytań. Ale miał jedno pytanie, które nigdy nie doczekało się odpowiedzi: Kto, w rzeczywistości, był jego lekarzem?
Pomimo ciągłego marszu ubranych na biało postaci do i z jego pokoju – czasami o 5 rano, rzadko się przedstawiających – nigdy się nie dowiedział. Często stawali naprzeciwko siebie, zamiast zwracać się do niego, i używali tylko języka technicznego, gdy odsuwali koce, aby zbadać jego ciało.
Podczas tych miesięcy pandemicznego strachu przyjaciele, dawni koledzy z klasy, poprzedni profesorowie, a nawet nieznajomi dotarli do mnie z powodu mojej roli jako lekarza medycyny ratunkowej. Mając bliskich w szpitalu lub wkrótce w nim przebywających, wysyłają oni do mojej skrzynki mailowej mnóstwo pytań. Jak skontaktować się z ukochaną osobą? Jakie pytania powinni wiedzieć, aby je zadać? Co oznacza ten wynik badania? Czy można bezpiecznie wrócić do domu? Kim jest mój lekarz?
Chociaż pobyt w szpitalu na noc może być jednym z najbardziej przerażających, przyprawiających o zawrót głowy i nieprzyjemnych doświadczeń życiowych, przyjęcie rzadko przychodzi z pakietem informacyjnym. To zagmatwane miejsce z niezliczoną liczbą ruchomych części, ról i funkcji, a kiedy pacjenci są przewożeni z jednego miejsca do drugiego przez zajętych ludzi, którzy już dobrze znają system, jasne wyjaśnienie, czego się spodziewać, często wypada z pęknięć.
Komunikacja jest jeszcze bardziej ograniczona z ograniczeniami odwiedzających, które COVID-19 wymusił na miejscu. Orędownicy, których pacjenci zazwyczaj mają wokół siebie – zmartwieni rodzice, przestraszone dzieci, zatroskani przyjaciele – nie są obecni, aby przetwarzać informacje, które napływają w krótkich odstępach czasu. Ważne decyzje rodzinne są zredukowane do rozmów Zoom na podpieranych tabletach. Trzeba mieć jasną głowę, aby przebrnąć przez medyczny żargon, ale oczekujemy, że pacjenci będą interpretować ten nowy język w najwyższym dyskomforcie, w nowym środowisku i często z bólem, niepokojem i chorobą zaciemniającą ich zdolność do zadawania pytań na temat ich opieki.
Aidan jest mądrym facetem. Jest wykształcony w Lidze Bluszczowej, ma przyjaciół w systemie medycznym, do których może się zwrócić w każdej chwili, ale nadal czuł się niezmiernie niedoinformowany i nieprzystosowany do tego, co dokładnie dzieje się z jego opieką na co dzień. On, podobnie jak wiele innych osób w czasie tej pandemii, nigdy nie miał powodu, by kontaktować się ze szpitalem i został zmuszony do stromej krzywej uczenia się choroby bez ostrzeżenia lub przygotowania. Aidan nie może sobie wyobrazić, o ile gorszy byłby ten proces, gdyby on, podobnie jak wielu naszych pacjentów, nie posiadał nienagannej znajomości języka angielskiego, ponadprzeciętnych umiejętności czytania i pisania oraz wsparcia ze strony rodziny.
Odebranie telefonu od Aidana przypomniało mi, jak zagmatwany i nieprzejrzysty może być pobyt w szpitalu. Chociaż poniższe informacje nie są w żadnym wypadku wyczerpujące, mam nadzieję, że dzięki krótkiemu słowniczkowi ról lekarzy i krótkiemu podsumowaniu procesu pobytu w szpitalu osoby, które doświadczają hospitalizacji lub wysyłają opiekę do hospitalizowanych bliskich, będą lepiej rozumiały, czego się spodziewać.
ADMISJA
Większość pacjentów zostaje przyjęta do szpitala po tym, jak ich stan ustabilizuje się na oddziale ratunkowym. Czasami może być frustrujące wielokrotne powtarzanie swojej opowieści o tym, co się dzieje, ale generalnie dzieje się tak dlatego, że istnieje kilka kroków, które mają na celu upewnienie się, że pacjent jest odpowiednio umieszczony i oceniany na oddziale ratunkowym. Często pacjenci przechodzą krótką ocenę triage, czekają w poczekalni, następnie przechodzą wstępną ocenę pielęgniarską, która czasami jest przeprowadzana równolegle z oceną lekarza rezydenta. Rezydent następnie przedstawi historię kliniczną i ustalenia starszemu/obecnemu lekarzowi (po prostu „prowadzącemu,” w żargonie szpitalnym), który często przeprowadzi własną formalną ocenę, jak również.
W prawie każdym przypadku, opieka na oddziale ratunkowym jest sportem zespołowym, który wymaga wielu różnych osób, aby pomóc procesowi przebiegać płynnie. Ponieważ zmiany zmian nie zawsze są zgodne dla lekarzy prowadzących, lekarzy rezydentów, studentów medycyny i pielęgniarek, oznacza to, że pacjent na oddziale ratunkowym może być pod opieką kilku różnych osób podczas pobytu. Kiedy następują zmiany, główne fakty dotyczące każdego przypadku pacjenta i planu są przekazywane przez pierwotnego dostawcę usług medycznych zespołowi przychodzącemu w procesie, który nazywamy „wypisywaniem”.”
Jeśli pacjent jest przyjmowany na noc do szpitala w celu opieki i monitorowania, lekarz przyjmujący z oddziału (strona „stacjonarna” szpitala) ponownie oceni daną osobę, aby opracować ocenę medyczną i plan pobytu pacjenta. (Obejmuje to, na przykład, zamówienie leków, które pacjent otrzymał wcześniej, podjęcie decyzji o dalszych niezbędnych badaniach i wezwanie specjalistów w celu konsultacji.)
Rano pobierane są nowe wyniki badań laboratoryjnych (krwi) w celu uzyskania aktualnych informacji klinicznych. Rezydenci zazwyczaj przyjeżdżają rano przed swoimi opiekunami, aby „wstępnie zaokrąglić” lub wykonać świeże badanie fizykalne i ocenę każdego pacjenta. Zdarza się, że studenci medycyny, stażyści i starsi rezydenci „zaokrąglają” pacjentów, co może skutkować wieloma osobami w białych fartuchach wchodzącymi i wychodzącymi z pokoju. Co więcej, jeśli pacjent jest obserwowany przez zespoły konsultacyjne, każdy zespół również przeprowadza swoje własne badanie.
To może oznaczać, że wiele badań odbywa się bardzo wcześnie rano, często przed 6 lub 7 A.M. To nie jest przyjemne być obudzonym przed wschodem słońca przez ręce, które zwykle naciskają i sprawdzają dokładnie tam, gdzie boli najbardziej. Z pewnością nie jest przyjemnie być zakłócanym przez odpoczynek i prywatność, ani też nie jest przyjemnie być wciągniętym w dzień przez lodowate stetoskopy i trzaskające drzwi. Ale te badania i nowe wyniki laboratoryjne są wykorzystywane do omówienia rozwoju i poprawy stanu każdego pacjenta podczas „obchodu” z lekarzem prowadzącym w późniejszych godzinach porannych. Podczas „obchodu” większość głównych decyzji planistycznych i klinicznych na dany dzień jest podejmowana z udziałem całego zespołu, chociaż dyskusje dotyczące opieki specjalistycznej mogą być zakończone później w ciągu dnia.
Ogółem, i niestety, procesy te sprzyjają systemowi, w którym komunikacja na temat nowych informacji i podejmowanie decyzji dotyczących opieki nad pacjentem odbywa się głównie między lekarzami, a nie między pacjentami i lekarzami. Chociaż świadczeniodawcy powinni się przedstawić i jasno wyjaśnić swoją rolę kliniczną, rzadko się to zdarza. Pomocne może być posiadanie przy sobie notatnika i długopisu, aby zapisywać pytania, notatki i lekarzy. Jeśli to możliwe, upewnij się, że ktoś, komu ufasz, jest na bieżąco informowany o decyzjach i planach medycznych każdego dnia. Zawsze dobrze jest mieć drugi zestaw uszu słuchających i wyjaśniających wszelkie niejasne kwestie. Co najważniejsze, zadawaj pytania. Ważne jest, abyś jako pacjent rozumiał i był na pokładzie ze swoim własnym planem medycznym.
Kto robi co
Studenci medycyny: Studenci trzeciego i czwartego roku medycyny pracujący w kierunku ich M.D. uczestniczą w cztero- do dwunastotygodniowych rotacjach w szpitalu, gdzie są zaangażowani w opiekę nad pacjentem jako część ich edukacji. Ich główną rolą jest nauka, a nie praca, a jako nowicjusze zwykle „noszą” (są odpowiedzialni za) mniejszą liczbę pacjentów. Z tego powodu mają więcej czasu, który mogą poświęcić każdemu pacjentowi i mogą być ważnym źródłem wsparcia i komunikacji. Mogą wprowadzać zlecenia na leki i procedury pod nadzorem starszych lekarzy.
Stażyści/rezydenci: Rezydenci są absolwentami i praktykującymi lekarzami w połowie rezydentury – trzy do siedmioletniego programu szkolenia specjalistycznego wymaganego, aby stać się niezależnym, licencjonowanym lekarzem. Stażyści to po prostu lekarze w pierwszym roku rezydentury. Rezydenci i stażyści są odpowiedzialni za ocenę pacjentów i wydawanie zleceń na leki i procedury, pod nadzorem lekarza prowadzącego. Często rezydenci i stażyści są lekarzami, z którymi pacjenci mają najwięcej kontaktu i komunikacji, ponieważ pozostają na oddziałach przez cały dzień i noc i są pierwszym telefonem w przypadku wszelkich pojawiających się problemów medycznych lub pytań.
Attending: Lekarz prowadzący jest starszym i nadzorującym lekarzem zespołu. Główne decyzje medyczne są podejmowane przez lekarza prowadzącego, który również nadzoruje mieszkańców podczas procedur medycznych i obchodów. Wielu lekarzy prowadzących jest zaplanowanych do bycia „na służbie” na oddziałach stacjonarnych przez jeden do dwóch tygodni w tym samym czasie. Oznacza to, że w zależności od harmonogramu i czasu pobytu (często lekarze prowadzący włączają się i wyłączają z obsługi w niedziele lub poniedziałki), pacjenci mogą być pod podstawową opieką wielu lub różnych lekarzy prowadzących z tygodnia na tydzień.
Zespół podstawowy: Zespół podstawowy jest odpowiedzialny za ogólną opiekę nad pacjentem i podejmuje ostateczne decyzje kliniczne, czasami z udziałem Zespołów Konsultacyjnych lub Konsultantów, którzy posiadają specjalną wiedzę specjalistyczną w zakresie, na przykład, pulmonologii, geriatrii, psychiatrii, ortopedii. Na wezwanie, lekarze konsultanci oceniają pacjentów i oferują zalecenia dotyczące opieki specjalistycznej poprzez pisemne notatki i dyskusje z członkami zespołu głównego.
Fellow: Koledzy znajdują się pomiędzy rezydentami a lekarzami stażystami, ponieważ są to lekarze, którzy ukończyli rezydenturę i realizują dodatkowe szkolenie w podspecjalności (np. choroby zakaźne, opieka krytyczna, kardiologia, endokrynologia, trauma). Mogą oni pracować w zespole podstawowym lub konsultacyjnym. Czasami, zwłaszcza w dużych akademickich centrach medycznych, stypendyści i rezydenci na rotacji działają jako ramię zespołu konsultacyjnego i dokonują wstępnej oceny/dziennych badań przed zgłoszeniem się do specjalności uczestniczącej i przekazaniem zaleceń zespołowi głównemu.
Doświadczenie Aidana nie jest wyjątkowe i jest przypomnieniem, że poświęcenie czasu na pełną współczucia komunikację jest ważną częścią opieki nad pacjentem, komfortu i dobrego samopoczucia. Wyobrażam sobie, że na oddziale ratunkowym okropnie jest widzieć, jak lekarz wychodzi za drzwi z torbą i płaszczem, nie dając ostrzeżenia ani dalszych wyjaśnień. Chociaż wypisywanie się jest często pospieszne, staram się bardziej przedstawić siebie, swoją rolę w zespole, kolejne kroki procesu medycznego i to, kogo przejmuję, każdemu pacjentowi, którego opieka jest przekazywana w moje ręce.
Szpital jest przerażającym miejscem nawet bez nowej pandemii. Powiedz swoim pacjentom, kim jesteś, zanim ich dotkniesz. Wiedz, że każdy jest głodny odpowiedzi; bądź hojny w informacjach. Wiele osób trafiających do szpitala jest, co zrozumiałe, zdekoncentrowanych bólem, dyskomfortem, cierpieniem i strachem, co sprawia, że jeszcze ważniejsza staje się pomoc w przetwarzaniu trudnych i technicznych informacji oraz poświęcenie czasu na komunikację z rodziną, która często z niepokojem czeka na linii telefonicznej na najnowsze informacje o swoich bliskich. Musimy uznać te drobne działania za integralną część etycznej i właściwej opieki nad pacjentem. Każdy jest zajęty, ale konieczne jest, aby zrobić czas na to.
Jak poeta Marge Piercy mówi nam jako krzepiące przypomnienie: Praca świata jest wspólna jak błoto.
.
Leave a Reply