The Truth About DistroKid (Review)
Dzisiaj jest wielki dzień.
Jak wiecie, przetestowałem wszystkie serwisy dystrybucji muzyki i konsekwentnie oceniam CDBaby jako najlepszy, szczególnie dla początkujących artystów.
W końcu zabrałem się za testowanie Distrokid i używałem go przez ostatnie trzy miesiące (na trzech wydaniach) i w tym poście podzielę się z wami plusami i minusami Distrokid.
Czy DistroKid znokautuje CD Baby z tronu dystrybucji muzyki? Zajmijmy się tym co dobre, złe i brzydkie.
Złe rzeczy o DistroKid: Złe i brzydkie
Naprawdę nie ma innego sposobu by to ująć: To zdecydowanie najbrzydszy z całej grupy.
Odczuwam, że strona jest dziełem jednego człowieka i ten jeden człowiek albo celowo sprawia, że strona wygląda źle (żebyśmy myśleli, że przekazuje nam oszczędności) albo po prostu kompletnie ignoruje podstawowe zasady projektowania.
Na przykład, to jest strona uploadu:
Yikes! Oto, co się stanie, gdy klikniesz „Zespół”.
Mam nadzieję, że usiądziesz do tego.
Czy ty jeszcze żyjesz? Wiem, wiem, wszystko jest po prostu złe.
Jest tak źle, że prawie nie chciałem się zarejestrować, ale wtedy zobaczyłem, że Derrik Sivers, założyciel CD Baby, poleca tę stronę.
A ponieważ doceniam sposób myślenia Derrika, byłem jak „a co mi tam! Dajmy temu szansę!”.
Chciałbym, żeby DistroKid albo podwoił swoje wysiłki w kwestii złego designu, albo po prostu zrobił to w stylu web 2.0, który był modny przez ostatnie 10 lat (*cough* just copy Tunecore).
Ta robota na pół gwizdka, sprawia, że czuję się jakby mieli zamiar uciec na Kajmany z moimi 48$ przychodu ze streamingu!
Upselling Me into Oblivion
Wiem, że próba upsellowania swoich klientów jest fajną rzeczą do zrobienia w ecommerce, ale to nie jest fajne i nie czuje się człowieka.
Szczególnie, gdy wszyscy twoi klienci są muzykami: nasza cała rzecz to próba poczucia się bardziej ludzkim!
Mam na myśli, że każda piosenka, którą tworzymy, próbuje wnieść trochę cholernego człowieczeństwa do tego zimnego, przewodowego świata, a ty mi to robisz:
To nie sprawia, że czuję się bardziej ludzki! Nie możecie po prostu dołączyć tego za darmo? A co się stanie kiedy Distrokid umrze?
Song Landing Page
To miłe, że udostępniają tę funkcję i jeśli nie wiesz co to jest, to jest to po prostu strona docelowa, która ma linki do wszystkich serwisów streamingowych, w których znajduje się Twoja piosenka (Spotify, Apple Music, Google Play, Deezer, itp).
Ale to wygląda tak brzydko, nie ma mowy, żeby jakikolwiek artysta dzielił się tym ze swoimi fanami. W rzeczywistości, za każdym razem gdy znajdę nowego artystę i zobaczę, że ich link w bio jest do Distrokid, zaczynam się bać.
Na górze strony znajduje się również mały przycisk „Porozmawiaj ze mną”, którego fani powinni użyć aby wysłać wiadomość do artysty. Jest to bezużyteczne rozproszenie uwagi, ponieważ odciąga od przepływu użytkowników (aby posłuchać piosenki!).
Dla niezależnych artystów, strona docelowa piosenki, którą lubię najbardziej to ta z ToneDen.
To ten z linkiem, który zazwyczaj zaczyna się od fanlink.to.
Jest darmowa i wygląda o wiele lepiej niż ta, którą oferuje Distrokid.
Rzeczy o rocznych opłatach
To nie jest zła rzecz, ale może być zła, jeśli zrobisz z niej złą rzecz: dlaczego robisz z niej złą rzecz?
Dla artystów, którzy wydają jedną piosenkę co 10 lat, płacenie rocznej opłaty nie jest dobrym pomysłem (oczywiście) i będziesz chciał trzymać się CDBaby.
Ale dla reszty z nas, którzy wydają utwory co tydzień, interesy Distrokid są zgodne nie tylko z naszymi interesami, ale także z interesami Spotify.
Widzicie, że jest powód, aby wierzyć, że algorytm Spotify nagradza muzyków, którzy wydają muzykę w sposób spójny i częsty.
Dlatego polecam każdemu artyście, od największych do najmniejszych, wypuszczanie utworów raz w miesiącu (przynajmniej), a w następnym akapicie zobaczysz, jak Distrokid sprawia, że jest to opłacalne.
Dobre rzeczy o DistroKid!
Pomimo, że wygląd strony sprawia, że czuję się jakby nie dbali o mnie, faktyczne usługi, które Distrokid oferuje mówią mi, że są w 100% dla niezależnych muzyków.
Zacznijmy od największej korzyści: ceny.
I to jest coś, po co lepiej usiąść.
Za jedyne 20$ rocznie, możesz przesyłać nieograniczoną ilość utworów do Spotify, Apple Music i całego kartelu usług strumieniowych.
$20 rocznie!
Wysyłaj tyle piosenek, ile tylko zdołasz stworzyć!
Z CDBaby i Tunecore, zazwyczaj pobierają około $10 za piosenkę. Nie wiem jak oni zamierzają z tym konkurować, ponieważ ładne strony internetowe nie będą tego odcinać.
Oh i czy wspomniałem, że zachowasz 100% swoich tantiem.
Wiem, że to brzmi jak infomercial w tej chwili. Ale w moim CD Baby vs Tunecore przeglądu, można zobaczyć dokładnie, jak wiele tantiemy snip away od Ciebie.
I jest to o wiele więcej niż 0%.
My muzycy powinniśmy traktować nasze tantiemy tak, jak starsi panowie traktują swój trawnik: zabieraj się do cholery z mojego trawnika!
Inną rzeczą, za którą Distrokid nie pobiera opłat jest kod UPC, oni po prostu dają go za darmo, co zawsze było jak oszustwo, za które inne strony pobierały opłaty.
Integracja Tik Tok
Inną korzyścią, którą zakładam, że CD Baby et all, będzie wgrywanie twoich utworów do TikTok.
Jeśli nie słyszałeś o TikTok lub nie obchodzi cię to, pobierz aplikację i umieść 100% swoich treści w mediach społecznościowych (zwłaszcza jeśli jesteś muzykiem), ponieważ istnieje duża szansa, że będziesz wirusowo na trzecim poście.
Dla mnie, chciałem, żeby moje piosenki były na TikTok, więc mogłem robić do nich głupie filmiki i Distrokid jest jedynym, który oferuje taką usługę (a jeśli inni są, to nie są wiarygodni).
Szybkość dystrybucji
Z CD Baby, zajęłoby dwa tygodnie, żeby dostać piosenkę na Spotify, a z Distrokid, moje piosenki były w ciągu 1-3 dni. To już niekoniecznie jest dobra rzecz, ponieważ aby dostać się na playlisty Spotify, zalecają przesłanie piosenki na dwa tygodnie przed wydaniem.
Zalecam złożenie go nawet wcześniej, co oznacza ustawienie daty premiery na 3 do 4 tygodni wcześniej.
Porady Bonusowe
Teraz powinno być jasne, że polecam Distrokid ponad CD Baby, więc oto kilka bonusowych porad, które pomogą Ci dokonać przejścia.
1) Zdobądź plan $19.99, zamiast tańszego planu $9.99, ponieważ nie możesz wybrać daty premiery.
To jest ważne z trzech powodów (i tak zrobiłem wszystkie te błędy, więc nie musisz):
(A) Nie masz pojęcia, kiedy Twoja muzyka zostanie wydana na wszystkich serwisach streamingowych, ponieważ każdy serwis streamingowy ma inny czas przetwarzania. Więc jeśli powiesz swoim fanom piosenka będzie w piątek, to może nie być na Apple Music aż do następnego Monday.
(B) You wont być w stanie złożyć do listy odtwarzania Spotify jak redaktorzy Spotify wont mają czas, aby go przejrzeć. A Ty przynajmniej chcesz spróbować dostać się na playlistę Spotify, nawet jeśli szanse na to wynoszą 0.02%.
(C) Nie możesz ustawić nazwy swojej wytwórni, więc na Twoim wydawnictwie będzie napisane coś brzydkiego jak „Distrokid 1872047202”.
2) Jeśli cokolwiek z tego co dziś powiedziałem jest dla Ciebie pomocne, użyj mojego VIP LINKA aby zapisać się do Distrokid. Dostaniesz 7% zniżki, a ja dostanę małą prowizję od Distrokid.
Leave a Reply