The Maine Mag |

Nieco ponad rok temu, Peter i Orenda Hale otworzyli sklep z winami w rozwijającej się dzielnicy Washington Avenue w Portland. Nazwali go Maine & Loire, gra na nazwy dwóch francuskich rzek i stanu, gdzie niedawno osiedlili się po życiu w Nowym Jorku. Sklep oferuje wszystkie naturalne wina. „Decyzja nie była trudna”, mówią mi. „Pomyśleliśmy, że otwórzmy sklep, który jest naprawdę selektywny, złożony tylko z tego, co lubimy pić” – mówi Orenda. Wina naturalne to rzadkość w Maine, dostępne tylko w kilku miejscach. Ale państwo Hales mają głęboką wiedzę i uznanie dla win, które spełniają kilka prostych kryteriów – są uprawiane bez użycia chemikaliów i syntetycznych pestycydów, produkowane przy użyciu dzikich drożdży, bez dodatków, w tym bez siarczynów lub z minimalną ich ilością i zbierane ręcznie. Ich celem jest sprawienie, by ludzie myśleli o tym, co piją, tak samo jak o tym, co jedzą, rozumiejąc i troszcząc się o źródło i proces produkcji. „To rozmowa, która wciąż jest nowa w Portland”, mówi Peter.

Niedługo po otwarciu Maine & Loire, urodził się syn Halesów, Luca. „To był naprawdę wyjątkowy czas dla nas jako nowej rodziny. Nasza trójka po prostu spędzała czas w sklepie i kiedy myślę o tych dniach, to było po prostu takie miłe” – mówi Orenda, nieco rozmarzona. Był to również czas spędzony na wykuwaniu relacji z dystrybutorami i importerami, pracując nad wprowadzeniem win, które nigdy wcześniej nie były dostępne w Maine. „Przyszliśmy z listy win w umyśle,” mówi „Chcieliśmy rodzaj win, które były znane z pracy w Nowym Jorku.”

The Hales pracował w kilku restauracjach w Brooklynie, w tym Reynard, Diner i Marlow & Sons, wszystkie własnością restauratora Andrew Tarlow. Podczas jazdy na zimę, zaczęli tęsknić za energią, że restauracja przynosi. „Pierwszy rok był trudny”, wyjaśnia Peter. „Sprzedawaliśmy ręcznie każdą butelkę i trudno było namówić ludzi do zakupu bez spróbowania”. Następnym logicznym krokiem był wine bar, „miejsce, w którym chcielibyśmy spędzać czas i gdzie ludzie mogliby się uczyć o winach i ich smakować”, mówi Peter.

W czasie, gdy plany otwarcia wine baru w ramach Maine & Loire przestrzeni były w toku, Halesowie dostali wiadomość, że ich przyjaciele, szef kuchni Ben Jackson i jego żona Alexis, których znali z restauracji na Brooklynie, przenosili się do Portland. „To byłoby walki losu nie skorzystać z tego,” Peter mówi mi.

W to bardzo słoneczne popołudnie, z drzwiami wejściowymi szeroko otwarte, Alexis jest przygotowanie Drifters Żona, ustawiając kieliszki do wina i karafki. Ben Jackson stoi w swojej „kuchni” przygotowując się do dzisiejszego posiłku. Obszar nie jest większy niż kambuz na żaglówce, z dwoma palnikami indukcyjnymi i małym piecem konwekcyjnym. Nie ma kucharza przygotowującego posiłki, nie ma sous-chefa, nikt nie myje patelni. „Jestem w 100% odpowiedzialny za każdy składnik każdego dania. To trochę przerażające, ale też satysfakcjonujące” – mówi. To zupełnie inna konfiguracja niż w jego poprzedniej pracy, ale jedzenie, które przyrządza jest całkiem podobne. Jackson codziennie robi zakupy (nie ma chłodni), odwiedza targi rolnicze, targ rybny Harbor i inne sklepy specjalistyczne, czerpiąc inspirację z tego, co jest dostępne. Menu jest zwięzłe, tylko pół tuzina małych talerzy i jedna lub dwie przystawki, i to jest inne każdego dnia. Oferta sięga od rzeczy, które Jackson może przygotować z wyprzedzeniem, jak tortilla ziemniaczana do całej ryby pieczonej na patelni, która jest gotowana na zamówienie. Branzino, którego spróbowałem podczas jednej wizyty był niesamowicie wilgotny i aromatyczny. Mniejsze talerze obejmują grzanki wykonane z chrupiącego chleba z dużą ilością oliwy z oliwek i czosnku, zwieńczone tym, co zmusza Jacksona tej nocy. Spróbowaliśmy pikantnej mieszanki grzybów i radicchio z agrodolce, mieszanką słodkich i kwaśnych smaków. „Jestem o kremowe, chrupiące, kwaśne, tłuste kombinacje”, mówi szef kuchni. Każde danie zawiera te elementy, połączone z powściągliwością i finezją. „To jest rodzaj jedzenia, które zawsze gotowałem”, kontynuuje, „i dobrze komponuje się z naszymi winami”. Drifters Wife oferuje obecnie 150 butelek i 12-15 win na kieliszki. Lista zmienia się często, ponieważ dostępność tych specjalnych win jest ograniczona.

Siedząc przy jednym z małych stolików, ciesząc się kieliszkiem Domaine Lattard Gamay, podczas gdy słońce zaczyna tonąć, czuję wdzięczność, że Hales czuł się zmuszony do otwarcia Drifters Wife. Maine & Loire nadal istnieje w tylnej części pokoju, i jest otwarty przez cały dzień. Ale teraz jest spokojne, zachęcające miejsce, gdzie możemy spróbować win, które para pracowała tak ciężko, aby wprowadzić do Maine.

Drifters Wife | 63 Washington Ave. | Portland | 207.805.1336 | drifterswife.com

Share The Inspiration

.

Leave a Reply