Rozwód Marcii Clark przyniósł jeszcze więcej uwagi
W 1995 roku prokurator z Los Angeles, Marcia Clark, miała pełne ręce roboty. Zawodowo prowadziła oskarżenie przeciwko O.J. Simpsonowi, a prywatnie walczyła o opiekę nad swoimi dwoma synami podczas rozwodu. Ale kim jest były mąż Marcii Clark, Gordon Clark, i co dokładnie stało się z walką o opiekę nad synami? Według Orlando Sentinel, Gordon Clark był programistą komputerowym w 1995 roku, ale People poinformował w 1996 roku, że wcześniej służył jako pracownik Kościoła Scjentologicznego. W rzeczywistości Gordon i Marcia Clark pobrali się, ponieważ kościół wymagał tego od nich, aby mógł utrzymać pracę, będąc z nią w związku, zgodnie z profilem Marcii w The Guardian.
Jak przypomniano widzom w serialu „American Crime Story” stacji FX, Marcia przechodziła przez rozwód podczas pracy nad procesem Simpsona u boku prokuratora Christophera Dardena. Według The Washington Post, Clarks pobrali się w wieku 20 lat – Marcia miała 27 lat, a Gordon 22 – i wydawali się zgodni i dojrzali w tym wszystkim. „On zdecydowanie był jeszcze w college’u, a ona pracowała i myślę, że to sprawiało, że czuł się nieswojo”, powiedziała gazecie w 1995 roku przyjaciółka Marcii, Roslyn Dauber. „Chciał się wyrwać ze szkoły i zarabiać pieniądze. Nie wydawał się dziecinny. Myślę, że w porównaniu z jej pierwszym mężem był bardziej dojrzały jako osoba.”
Jak donosi Los Angeles Times, Marcia złożyła pozew o rozwód z Gordonem 9 czerwca 1994 roku, zaledwie kilka dni przed tym, jak przydzielono ją do sprawy Simpsonów. Jej kluczowa rola w tej ogromnej, głośnej sprawie wymagała długich godzin pracy, podczas gdy Gordon powiedział, że będzie w domu o 18:00 każdej nocy i wykorzystał to jako główny powód ubiegania się o wyłączną opiekę nad ich dwoma synami, jak donosi Orlando Sentinel. Według dokumentów sądowych uzyskanych przez LA Times, Gordon twierdził, że Marcia spędzała z ich synami tylko godzinę tygodniowo, podczas gdy w tym czasie on opiekował się dziećmi w dwa dni powszednie wieczorem i na zmianę w weekendy. Adwokat Marcii wydał w jej imieniu oświadczenie dla gazety, w którym stwierdził: „Jestem oddany dwójce moich dzieci, które są dla mnie o wiele ważniejsze niż wszystko inne. Czuję, że jest to niewłaściwe z mojej strony, aby omawiać w mediach szczegóły mojej sprawy o rozwiązanie małżeństwa lub kwestie opieki nad dziećmi.”
The LA Times zacytował oświadczenie Sądu Najwyższego Gordona o opiece, w którym powiedział: „Mam osobistą wiedzę, że w większość nocy nie przyjeżdża do domu aż do 22:00, a nawet kiedy jest w domu, pracuje …. Zawsze byłem tam dla naszych dzieci i przyjąłem co najmniej równą odpowiedzialność za ich opiekę … Podczas gdy pochwalam (Marcia Clark’s) błyskotliwość, jej zdolności prawne i jej ogromne kompetencje jako adwokata, nie chcę, aby nasze dzieci nadal cierpiały, ponieważ nigdy nie ma jej w domu i nigdy nie ma czasu, aby spędzić z nimi czas.”
Cała ta publiczna dyskusja na temat roli Marcii jako pracującej matki została odzwierciedlona w jej fabule w American Crime Story. Portret Sarah Paulson pokazał ją jako ciężko pracującą kobietę, która często poddawana jest seksistowskiej krytyce, w wyniku czego Marcia została okrzyknięta „feministycznym bohaterem”. Na szczęście, w prawdziwym życiu sprawy zostały ostatecznie uregulowane między Marcią a jej byłym mężem.
Chociaż Gordon nie był w centrum uwagi publicznej od czasu procesu Simpsona, w 1996 roku People doniósł, że on i Marcia pracowali nad „wywalczeniem ugody” w sprawie opieki nad dzieckiem, podczas gdy Marcia była na sześciomiesięcznym urlopie od pracy. Profil Guardiana powiedział również, że po procesie Simpsona, Marcia „przeniosła się na przedmieścia ze swoimi chłopcami i ukuła szczęśliwe, zwyczajne życie”, więc wydaje się, że była w stanie umieścić dramat zarówno swojego życia zawodowego, jak i osobistego za sobą.
Images: FX, Ray Mickshaw/FX
.
Leave a Reply