Red Gerard, nastoletni snowboardzista, którego plan zadziałał i życie się zmieniło

11 Feb 2019 PyeongChang 2018

Getty Images
Błyskotliwy finałowy przejazd slopestyle zmienił życie nastolatka z USA i wywołał głębokie przywiązanie do narodu-gospodarza PyeongChang 2018. Tutaj Gerard patrzy wstecz na „surrealistyczne” i „niesamowite” uczucia, które nastąpiły po jego występie zdobywcy złotego medalu.

Red Gerard jest chętny do obalenia kilku błędnych przekonań. Urodzony w Ohio snowboardzista USA, który zdobył złoto slopestyle na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich PyeongChang 2018 z zapierającym dech w piersiach biegiem finałowym, znalazł się w całym mediach w następstwie. Ale to nie było tylko z powodu jego występu: większość nagłówków skupiła się na fakcie, że najwyraźniej zaspał rano w dniu zawodów i zgubił płaszcz w pośpiechu, aby zdążyć na stok.

Historie grały do kliszy rock 'n’ roll, devil-may-care snowboardzisty; i być może były zabarwione odrobiną snobizmu na temat tego, czy są naprawdę oddanymi sportowcami. Jedyny problem? Nie były one tak naprawdę prawdziwe.

„Wszyscy słyszeliśmy te historie”, powiedział Gerard, zastanawiając się nad swoim niesamowitym rokiem. „Obudziłem się późno, straciłem kurtkę, et cetera, et cetera, et cetera. Ale to, co naprawdę się stało, było to, że uderzyłem snooze kilka razy. Nie spóźniłem się. Pożyczyłem kurtkę Kyle’a Macka. Ale reszta poranka przebiegła jak każdy inny dzień zawodów. Rozgrzać się, znać swój bieg i po prostu spróbować wylądować. Zadziałało to naprawdę dobrze w moim ostatnim przejeździe i to wciąż jest najbardziej surrealistyczne uczucie, jakie kiedykolwiek miałem.”

Kreatywne podejście do trasy, zwieńczone niesamowicie wykonanym potrójnym korkiem, jak się okazało, zmieni życie Reda Gerarda. Był na 11 miejscu w klasyfikacji, gdy zbliżał się do tego trzeciego, decydującego przejazdu.

Niewielu ludzi słyszało o Gerardzie w tamtym czasie – nawet w swoim sporcie, 17-letni wówczas zawodnik był wciąż tylko gorącym kandydatem do awansu, a nie zawodnikiem z wieloma tytułami na koncie. Kilka minut później miał już za sobą występ tak zuchwały, że trafił do najważniejszych wydarzeń Igrzysk na całym świecie.

Getty Images

„Wiecie, do każdych zawodów podchodzę z myślą o tym, aby wypaść jak najlepiej tego dnia i pojechać bieg, z którego będę dumny ja i moja rodzina,” powiedział. „Wszyscy tam obecni są prawdziwi i każdego dnia pchają ten sport coraz wyżej i wyżej, a poziom rywalizacji był szalony. Ale w zasadzie mój brat i ja mieliśmy plan i to zadziałało.”

Jego brat Malachi, który zachwycił Reda swoją własną miłością do łyżwiarstwa i snowboardu – zaczął w wieku dwóch lat – stał się na wpół zarządzającą postacią podczas szaleństwa, które nastąpiło.

Red stał się najmłodszym amerykańskim olimpijczykiem płci męskiej, który zdobył złoto od 90 lat, najmłodszym złotym medalistą w snowboardzie mężczyzn i pierwszym medalistą Zimowych Igrzysk Olimpijskich urodzonym w tym tysiącleciu. Sympatyczny nastolatek widział to jako doskonałą okazję do promowania swojego sportu dalej, w krajowych programach telewizyjnych i poza nimi.

„PyeongChang był niesamowitą okazją, aby zobaczyć światową scenę i zebrać się razem z moim zespołem, aby rozwijać snowboarding i reprezentować USA”, powiedział.

„Po olimpiadzie, zrobiłem wiele fajnych okazji dla prasy i naprawdę cieszyłem się, jak dobrze przyjęty został snowboarding. Jest to z pewnością wielka atrakcja, ponieważ nasz sport niesie ze sobą autentyczną kulturę, która jest bardzo integrująca. Mam nadzieję, że będę mógł rozpowszechniać możliwości, jakie przyniósł mi snowboarding, wśród innych dzieci i rodzin.”

Getty Images

Całe to doświadczenie pozostawiło w nim niezachwianą miłość do kraju, w którym wyrobił sobie nazwisko – i entuzjazm dla Igrzysk Olimpijskich w ogóle. „Nasz kraj-gospodarz, Korea, był absolutnie łaskawy i pomocny pod każdym względem,” powiedział.

„Moja rodzina i przyjaciele byli tak szczęśliwi dla mnie, i oczywiście prawie każda pojedyncza osoba, którą spotkałem od czasu Olimpiady pogratulowała mi. To niesamowite uczucie i bardzo trudne do opisania. Olimpiada była dla mnie pozytywną zmianą i naprawdę chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli mi spełnić to marzenie.”

Getty Images

Gerard, który latem skończył 18 lat, teraz znów robi to, co kocha najbardziej: trenuje w Kolorado i rozrywa zawody, zarówno w slopestyle’u, jak i big air. Życie jest dobre – a on już ma jedno oko na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022.

„Na razie jestem super skupiony na cieszeniu się innymi częściami snowboardu i filmowaniu tony,” powiedział. „Nawet jeśli następne Igrzyska Olimpijskie są trzy krótkie lata od nas, oczywiście mam na celu stworzenie drużyny i jak najlepsze wyniki.”

.

Leave a Reply