Giant przedstawia budżetowe rowery XC XTC SLR
To są polaryzujące czasy. Wygląda na to, że wszyscy są albo na jednym, albo na drugim końcu spektrum. Mówię, oczywiście, o hardtailach. Jest coraz więcej agresywnych, przekraczających granice możliwości rowerów, a także wszechobecnych hardtaili XC. Ale te ostatnie są zwykle przeznaczone dla zawodników liczących gramy, którzy najwyraźniej zbyt poważnie podchodzą do kwestii dostarczania mocy do tylnej opony. A co z tymi z nas, którzy po prostu chcą pojeździć we wtorek wieczorem na lokalnym torze i nie przepadają za hardtailami zorientowanymi na ostre trasy? Czy wszyscy musimy wydawać 4000 dolarów na lekki Euro-mobil? Nie, nie musimy. Giant właśnie uaktualnił XTC, wprowadzając XTC SLR.
Zupełnie nowy rower wykorzystuje najbardziej zaawansowane aluminium Giant’a, nigdy wcześniej nie widziane w rowerze typu hardtail 29er, takim jak XTC SLR. Tak, aluminium też może być zaawansowane, w tym przypadku zostało poddane temu, co Giant nazywa „mikroskopijną manipulacją ziarna”. To tylko sposób Giant’a na uzyskanie aluminiowego roweru tak lekkiego i mocnego, jak to tylko możliwe, dzięki czemu rama waży 1,429 gramów, choć Giant wykonał bezczelny ruch ważąc mały, a nie średni rower.
Geometria jest odpowiednio skoncentrowana na XC, z kątem główki 69,5 stopnia i kątem podsiodłowym 74 stopni oraz 435-milimetrowym zasięgiem w wersji średniej. Jest miejsce na 2,4-calową oponę i wewnętrzne prowadzenie kabli, w tym miejsce na sztycę droppera, choć żaden z nich nie jest w nią wyposażony. Wszystkie są wyposażone w widelce Crest 34 firmy Giang oraz koła i opony przystosowane do bezdętkowych systemów. XTC SLR 2 wyposażony jest w 12-biegową przekładnię Deore za imponującą cenę 1200 dolarów.
Leave a Reply