Doing Brittany’s Dinan
By Rick Steves and Steve Smith
Jeśli masz czas tylko na jeden przystanek w Bretanii, fotogenicznym półwyspie na dalekim północnym zachodzie Francji, zrób go w starożytnym nadrzecznym mieście Dinan. Pociągiem to mniej niż cztery godziny na zachód od Paryża i dwie od Mont St-Michel, ale wydaje się odległe o cały świat.
Choć dziś jest po prostu urocze, Dinan było kiedyś potężnym miastem – rezydencją księcia Bretanii, strategicznym portem na Kanale La Manche i centrum handlowym z potężnymi gildiami i dobrymi połączeniami z Anglią i Holandią. W 13 wieku, statki przerosły jego portu rzecznego, działania portu migrować do pobliskiego St-Malo, a centrum miasta przeniósł się pod górę i za obronne fortyfikacje.
Dinan’s hefty wały teraz wiązać jej half-timbered i cobbled osobliwości w Bretanii najlepsze średniowieczne centrum miasta. Podczas gdy ma turystyczny lukier – mnóstwo crêperies, sklepów z lokalnym kiczem i kolorowych flag – jest to również wyraźnie codzienne miasto wypełnione około 10.000 mieszkańców, którzy doceniają swoje piękne, spokojne otoczenie i są dumni ze swojej odrębnej bretońskiej kultury. Sklepy muzyczne, na przykład, sprzedają więcej muzyki celtyckiej niż czegokolwiek innego.
Trudno sobie wyobrazić, że ta muzyka była zakazana jeszcze w latach 80-tych. W tamtych represyjnych czasach wiele z dzisiejszych bretońskich gwiazd popu było artystami undergroundowymi. A jeszcze nie tak dawno temu, dziecko mogłoby stracić obywatelstwo francuskie, gdyby zostało ochrzczone celtyckim imieniem, ponieważ naród francuski od dawna starał się stłumić wielowiekowe dążenie do bretońskiej niepodległości. Ale dziś miejscowi – wielu z rudymi włosami i piegami – mogą swobodnie machać swoją flagą, śpiewać swoje piosenki i mówić w swoim języku (jest nawet bretońska stacja telewizyjna i radiowa). Przeglądanie sklepów z kapryśnymi, unikalnymi bretońskimi pamiątkami i piekarni specjalizujących się w bretońskich przysmakach to jedna z radości wizyty tutaj. Warto spróbować kouign amann, puszystego ciasta z karmelizowanym masłem lub gâteau breton, tradycyjnego kruchego ciasta.
Dinan to nie muzea, zamki i inne miejsca, które trzeba zobaczyć. Atrakcją jest samo miasto, nienagannie zachowane po ucieczce przed bombami II wojny światowej. Ciesz się starym centrum miasta, spaceruj wokół murów obronnych i odkryj stary port nadrzeczny.
Sercem historycznego centrum Dinan jest Place des Merciers, wciąż wyłożony malowniczymi budynkami z muru pruskiego, z których wiele posiada drewniane ganki na parterze. Pochodzą one z czasów, kiedy podatki od nieruchomości oparte były na powierzchni parteru. Średniowieczni sklepikarze zaczynali od niewielkich parterów, a następnie rozbudowywali je do wyższych pięter, sprzedając swoje towary przed domami, pod osłoną pochyłych ścian. Na niektórych węższych uliczkach Dinan, dachy wychylają się przez ulicę na tyle daleko, że prawie się dotykają.
Pomiędzy Place des Merciers a murami miasta stoi dziwaczna bazylika St. Sauveur. Jest ona zręczna i strasznie asymetryczna, wewnątrz i na zewnątrz, została zbudowana w wielu etapach na przestrzeni wieków (jej najstarsze części pochodzą sprzed prawie tysiąca lat). Wewnątrz, balkon ze starego drewna nad wejściem kołysze się pod ciężarem organów, podczas gdy uderzające nowoczesne witraże pięknie oświetlają nawę.
Dostępne do spaceru części solidnych, długich na milę wałów Dinan są jak podniesiony parkway i wyłożone prywatnymi ogrodami. Mając szansę na zastąpienie swoich czcigodnych murów szerokim, nowoczesnym bulwarem, mieszkańcy Dinan zdecydowali się zachować swój kawałek historii (i związane z nim zatory drogowe).
Krótki spacer za murami prowadzi w dół do rzeki i kwitnącego niegdyś starego portu miasta. Przez wieki to właśnie tutaj mieszkali i pracowali mieszkańcy Dinan, a dziś jest to świetne miejsce na drinka lub posiłek nad rzeką. Jednak najlepszą rzeczą w porcie Dinan jest dostęp do bujnych nadrzecznych ścieżek, które wiją się wzdłuż łagodnej doliny rzeki Rance. Możesz spacerować, jeździć rowerem, samochodem lub łodzią w każdym interesującym kierunku (idealne dla rodzin).
Dla powiewu świeżego bretańskiego powietrza i łatwego spaceru, udaj się w górę rzeki, aby odwiedzić ozdobioną kwiatami wioskę Léhon. Możesz też wypożyczyć rower w porcie i pedałować tam – dolina rzeki Rance nie może być bardziej przyjazna rowerzystom, ponieważ nie ma tu ani jednej stopy przewyższenia.
Piętnaście mil w dół rzeki leży St-Malo, położone w miejscu, gdzie rzeka Rance spotyka się z morzem. Ten nadmorski kurort z otoczonym murem starym miastem wart jest co najmniej kilkugodzinnej wizyty. Najbardziej malowniczo można tam dotrzeć dzięki 2,5-godzinnemu rejsowi po rzece prowadzonemu przez Compagnie Corsaire (autobus powrotny do Dinan trwa mniej niż godzinę).
Czy to nad rzeką, czy w centrum miasta, Dinan ma dobre restauracje na każdą kieszeń. Ponieważ galettes (pikantne naleśniki) są specjalnością, crêperies są miłym, niedrogim wyborem – i są dostępne na każdym rogu. Bądź odważny i spróbuj naleśników z przegrzebkami i śmietaną, lub wybierz naleśniki z jajkami i serem.
Popij je lokalnie produkowanym jabłkowym cydrem, tradycyjnie podawanym w ręcznie malowanych miseczkach. Po drugiej misce język może się rozluźnić na tyle, by spróbować bretońskiego – dlaczego nie zacząć od „Yec’hed mat!” (na zdrowie)? (na zdrowie)?
Steve Smith jest współautorem przewodnika Rick Steves Francja.
.
Leave a Reply