Czy John Cena przeszedł na emeryturę?
„Wszystkie rzeczy się kończą. Kiedy czas odejść, zostaw ich w domysłach”
John Cena napisał we wpisie na Twitterze zaledwie kilka dni po przegranej w Firefly Funhouse z Brayem Wyattem na WrestleManii.
Czy to oznacza, że John Cena w końcu skończył z WWE i wrestlingiem jako całością? Czy przyciąganie Hollywood jest po prostu zbyt silne, aby Cena mógł je zignorować? Czy ten katastrofalny gimmick Funhouse był jego ostatnią nocą jako supergwiazda WWE? Cytując legendarnego Stinga, „Nic nie jest pewne”. Ale na pewno fajnie jest się nad tym zastanawiać.
Jeśli to rzeczywiście koniec, to nie ma co do tego wątpliwości, że John Cena miał karierę godną Hall Of Fame. Od zrewolucjonizowania całej ery (Ruthless Aggression) do stania się odpowiedzią WWE na Vanilla Ice i szesnastu panowań World Championship, zrobił to wszystko w tym biznesie…. Poza nauczeniem się sztuki sprzedaży, oczywiście.
Niewielu w świecie wrestlingu ma złe słowo do powiedzenia o Cenie. Ci, którzy to robią, to zazwyczaj pozbawione talentu one-hit wonders, którzy winili Cenę za pogrzebanie ich pushu, podczas gdy w rzeczywistości powinni mu dziękować za to, że w ogóle dzielili ring z takimi gośćmi jak Ryback i Alex freaking Riley. Uwielbiam patrzeć jak ci głupcy w Attitude Erze proszą Stone Cold Steve’a Austina o zrobienie z nimi programu. Zapytaj Jeffa Jarretta, jak by się to skończyło.
Wierzcie lub nie, Cena zawsze był ratingiem i box office draw dla WWE, stąd dlaczego Vince McMahon trzymał go na szczycie przez lepszą część całej dekady. Hulk Hogan 2.0 bez tego całego ego i witaminowych suplementów. Myślę, że mam rację mówiąc, że tylko Brock Lesnar okazał się większym przyciąganiem w nowoczesnej erze, chociaż nawet jego gwiazda przygasła w ostatnich latach. Cena wciąż udaje się przyciągnąć pop ratingowy, gdy tylko zdecyduje się opuścić jasne światła Hollywood, aby wyciąć promo degradujące cały roster WWE.
John Cena, postać, jest jednym z najbardziej obrzydliwych, lekceważących łobuzów, jakie kiedykolwiek widział biznes. Jego rapsy były tylko pretekstem do obrażania i ośmieszania swoich rywali w bardzo cięty, choć zabawny, sposób. Nawet jego ostatnie walki promocyjne przeciwko The Mizowi, Romanowi Reignsowi, AJ Stylesowi i Brayowi Wyattowi służyły mu tylko do ochrony swojego miejsca poprzez pogrzebanie przeciwnika. Zabawne, nigdy nie zrobił tego z Brockiem Lesnarem stojącym naprzeciwko niego w ringu, prawda?
W ringu, z czasem stawał się coraz lepszy, ale jeśli nie był tam z super pracownikiem, mecze nadal nie były do końca świetne. Opanował formułę power moves/kick out podczas swojej bardzo udanej kariery United States Championship i trzymał się jej aż do czasu, gdy producenci z Hollywood pozwolili mu nie wpadać w pułapkę, przez co dostaliśmy tę katastrofę znaną jako Firefly Funhouse.
Cena był w swoim najlepszym wydaniu w 2015 roku, ponieważ nigdzie nie był głównym wydarzeniem, nie ciął pogardliwych promosów i nie wrestlingował tego samego meczu zawierającego pięć ruchów zagłady każdego tygodnia. Zamiast tego wydawał otwarte wyzwania, aby pomóc podnieść talenty mid-card, dostarczając gwiezdne walki, które często były atrakcją Raw.
Do tej pory pewnie już się zorientowaliście, że nie jestem fanem Johna Ceny, ale staram się być bezstronny. On po prostu nie ma tej aury Rocka, Stone Colda, Undertakera, czy nawet Triple H. Jego postać wciąż nie ewoluowała od 2005 roku. Miał większą kontrolę nad main eventem niż The King Of Kings kiedykolwiek, ale ludzie wygodnie nie lubią o tym wspominać. Cena grał w grę polityczną lepiej niż ktokolwiek inny, i kredyt dla niego za to, że w pełni wykorzystał to, co bardzo mało talentu ma.
John Cena wciąż ma tylko 42 lata. Szczerze myślałem, że jest starszy. Mógłby z łatwością mieć jeszcze kilka biegów w lewo w nim, jeśli tak chce to zrobić. Spójrzmy prawdzie w oczy, on nigdy nie stanie się następnym Robertem De Niro. Chciałbym zobaczyć powrót super aroganckiej wersji Ceny, ala Rock circa 2003, gdzie w końcu ogarnia nienawiść i wczuwa się w swoją hollywoodzką persona. To się nie wydarzy, ale byłoby to świetną możliwością, gdyby Cena ponownie je zasznurował.
To co prawdopodobnie dostaniemy jeśli Cena kiedykolwiek powróci to ten sam gówniany Cena, którego byliśmy świadkami przez ostatnie półtorej dekady. Nie ma wątpliwości, że Vince McMahon chce uczynić go 17-krotnym mistrzem świata i ukoronować go jako największego wszech czasów. To będzie o wiele bardziej prawdopodobny scenariusz, aby zamknąć drzwi do kariery wrestlingowej Ceny na dobre.
Na pewno nie może odejść z tym śmieciem Firefly Funhouse, który był jego ostatnim występem? Nie obchodzi mnie co kto mówi, to była dosłownie najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek wyprodukowano w wrestlingu. Gdyby to był komediowy bit na jednym z kont WWE w mediach społecznościowych, to bym to kupił. Jednak to było budowane jako marquee match na największej scenie ze wszystkich. To było straszne. Gwarantuję, że gdyby pokazali to na dużym ekranie na wypełnionym po brzegi stadionie, to zostałoby to wygwizdane z budynku. Nie żeby Cena nie był do tego przyzwyczajony, oczywiście.
So, jeśli to koniec, to John Cena powiedział to najlepiej, kiedy powiedział nam, że będziemy żegnać się z najbardziej overhyped i overrated WWE superstar wszech czasów. Sam nie mógłbym powiedzieć tego lepiej, John. Ciesz się jazdą na ogonach The Rocka w Hollywood, tak jak robiłeś to w WWE.
Podsumujmy, dobrze? Wszystkie żarty i banery na bok, John Cena będzie legalnie przejść w dół jako jeden z najlepszych wszechczasów. On wydaje się naprawdę dobry, ciężko pracujący facet też. Ma mój szacunek za jego długowieczność w tym biznesie i za to, co osiągnął. Życzę mu wszystkiego najlepszego w Hollywood, naprawdę. Zasługuje na wszystkie sukcesy, które osiąga.
I jeśli to naprawdę jest koniec, to myślę, że mówię za wszystkich w TWM, kiedy mówię dziękuję, John Cena.
Jeśli podobał ci się ten artykuł, proszę śledź nas na Facebooku, Twitterze i Instagramie, aby śledzić wszystkie nasze treści, które wychodzą codziennie.
Możesz znaleźć autora tego artykułu na Twitterze @JK_CFC3. Dzięki za przeczytanie!
Leave a Reply