Bellewood Acres Distillery
STORY BY GINA SAETTONE
PHOTOS BY PEG MURRAY
Jednego słonecznego popołudnia wchodzę na imprezę butelkowania w destylarni Bellewood Acres w Lynden w stanie Waszyngton. Pod prawie dwupiętrową kolumną destylarni w zatoce okien znajduje się pół tuzina wolontariuszy na różnych etapach napełniania, etykietowania, korkowania, uszczelniania i pakowania flagowej wódki BelleWood Honeycrisp. „Wejdź”, witają mnie. „Jesteś tutaj, aby pracować? Nauczymy cię.”
Słoik z puszką o szerokości palca ze złotym płynem jest szybko podawany dookoła. „Skosztuj tego”, powiedziano mi. „Po prostu zanurz w nim palec. To nie jest gotowe do picia – to wciąż około 160 proof – ale możesz spróbować. Nie martw się o zarazki, to jest alkohol.”
Alkohol w słoiku jest zrobiony z jabłek zbieranych jardy od miejsca, w którym stoję. Bellewood Acres, należące do Johna i Dorie Belisle, jest zarówno sadem jak i destylarnią. Są pierwszą w Waszyngtonie firmą destylacyjną typu farm-to-glass.
Belisle nie zawsze byli sadownikami. Pochodzący z Wisconsin Dorie i John wzięli rok urlopu, aby podróżować z plecakiem w wieku dwudziestu lat. Wylądowali na Florydzie z planami zbudowania łodzi i opłynięcia świata, ale jak mówi John: „Niech mnie diabli, jeśli Dorie nie dostała choroby morskiej od samego patrzenia na ocean”. Dwadzieścia trzy lata później mieli warsztat samochodowy z sześcioma stanowiskami i trójkę dzieci, ale kiedy usłyszeli, że potrzebni są plantatorzy do hurtowej sprzedaży Jonagoldów, ich rolnicze korzenie zaczęły się odzywać. Gotowi na zmiany, sprzedali swój warsztat w 1996 roku, a wraz z nim oprogramowanie, które stworzyli, przenieśli się do Waszyngtonu.
„Kupiliśmy 30 akrów doskonałej gleby w doskonałym otoczeniu z trzema doskonałymi rolnikami – naszymi dziećmi” – wyjaśnia Dorie. Na początku zasadzili 15 akrów Jonagoldów, ale wkrótce potem sklepy spożywcze zaczęły się łączyć, a zmiany w dystrybucji nie sprzyjały małym producentom. Do roku 2000, mówi Dorie, przemysł jabłkowy splajtował.
W tym czasie ich dzieci ukończyły szkołę średnią i były zachęcane do pójścia na studia. Dorastając na farmach, Dorie i John nie poddawali się jednak szybko. Wiedzieli, że jeśli mają zamiar to zrobić, muszą odciąć się od pośredników i sami zająć się przetwórstwem. Musieli również dywersyfikować.
Podczas tych chudych lat jabłek, Dorie poszła do pracy poza gospodarstwem. Uczyła odnawiania strumieni w okręgu konserwatorskim Whatcom. Pisała granty i edukowała społeczność na temat potrzeb łososia; była idealnym łącznikiem między rządem a rolnikami. W 2005 roku, BelleWood stał się pierwszym certyfikowanym Salmon-Safe sad w stanie Washington.
Jako część ich dywersyfikacji, John dodał dodatkowe odmiany jabłek, takich jak Honeycrisp, którego soczystość można przypisać do większych niż typowe struktury komórkowej, która pęka i uwalnia sok podczas gryzienia. Sad rozrósł się do 16 odmian jabłek, ale to wciąż było za mało. „Rozpoczęliśmy tę działalność, aby utrzymać grunty rolne, aby nie zamieniły się w budynki mieszkalne” – wyjaśnia Dorie. Kiedy wydawało się, że sama uprawa jabłek nie wystarczy, zaczęli je destylować.
„Nasze alkohole zaczynają się od naszych świeżych jabłek tłoczonych na cydr” – mówi Dorie. „Dodajemy specjalne drożdże, które zmieniają naturalne cukry w cydrze w alkohol”. Ten sfermentowany cydr jest następnie umieszczany w 250-galonowej destylarni, którą Belisles zakupił od czwartej generacji miedziarzy w Kentucky. Po umieszczeniu w aparacie, cydr jest podgrzewany, a w trakcie delikatnego wrzenia opary unoszą się w górę 24-stopowej kolumny. Kiedy para uderza w płyty w kolumnie, cięższe molekuły wody opadają z powrotem do still, a lżejsze molekuły alkoholu nadal się unoszą. Zanim dotrą na szczyt, Belisles mają już alkohol. Ich produkty obejmują BelleWood Signature, Honeycrisp i Raspberry Vodka; Eau de Vie Brandy; Gin; twarde i regularne cydr jabłkowy.
Może być tylko tysiąc gorzelników w Ameryce; jest to bardzo mała grupa. Jeszcze mniejsza liczba z nich destyluje z owoców, ponieważ muszą być one długo przechowywane w chłodni. Destylacja ma jednak długą historię. „We wczesnych wschodnich Stanach Zjednoczonych” – wyjaśnia Dorie – „powszechną praktyką było przetwarzanie produktów rolnych w spirytus, aby zapewnić im trwałość i łatwość dystrybucji na rynku. Ponieważ zachód rozwinął się później, nie zdarzało się to tak często. Z tego co słyszałam”, mówi, „nie było potrzeby produkowania napojów alkoholowych w Waszyngtonie, ponieważ można było dostać to, co się chciało z Kolumbii Brytyjskiej.”
John i Dorie nie tylko są pierwsi w regionie, ale robią to dobrze. W zeszłym roku Apple Brandy Eau de Vie z BelleWood zdobyła Brązowy Medal American Distilling Institute w kategorii Eaux de Vie wśród Artisan American Spirits. W tym roku zdobyli Brązowy Medal za ich BelleWood Gin.
Nie wszystkie z prawie dwóch i pół miliona jabłek Belisles rosną każdego roku kończy się w jeszcze. Sprzedają je na rynku rolnym w Bellingham, Community Food Co-op, do wielu szkół i lokalnych sklepów spożywczych w Whatcom County, a w kilku miejscach w Seattle. I u-pick sezon, od końca sierpnia do początku listopada, przynosi rodziny do sadu do domu torby i skrzynki Jonagold, Sansa, Zestar, i Mountain Rose.
W wieku, w którym wielu spowalnia, Dorie i John zachować dzieje. W 2012 roku, kiedy zbudowali destylarnię, otworzyli również bistro, „Lubię karmić ludzi prawdziwym jedzeniem”, wyjaśniła Dorie. Kupuje lokalne produkty, gotuje i piecze od podstaw, wciąż używając przepisu na ciasto francuskie swojej mamy. Menu sięga od jajka na tostowanej rozmarynowej angielskiej babeczce po grillowane kanapki na lokalnie wypiekanym chlebie i sałatkę z chrupiącymi jabłkami i własnym jabłkowym vinegretem. „Nasz biznes plan jest to, że ludzie muszą powiedzieć, 'Wow,’ kiedy smakują coś tutaj,” she says.
Więcej niż plan emerytalny, Belisles wzrosły ich biznes jabłko do tkanki społeczności. „Uwielbiamy to miejsce. Ten obszar naprawdę wspiera lokalną społeczność” – mówi Dorie. „Pewnego dnia, kiedy będziemy gotowi na faktyczną emeryturę, sprzedamy to komuś, kto ma taką samą pasję i chce kontynuować biznes, który zbudowaliśmy.”
Bellewood Acres and Distillery
6140 Guide Meridian Dr.
Lynden, WA 98264
bellewoodfarms.com
Gina Saettone jest pisarką mieszkającą w Bellingham. Fotografuje i pisze o jedzeniu i kulturze na swoim blogu good4ugastronomy.blogspot.com. Jej ulubionym jabłkiem jest Honeycrisp.
RECIPE
Brandon Wicklund, z The Real McCoy Home Bar & Kitchen w Bellingham, przedstawia alkohole Bellewood w swoim wyborze z górnej półki. „Czapka z głów dla Johna i Dorie”, mówi, „za to, że są pierwszą destylarnią w okolicy i że robią to z owoców.”
Brandon’s Belle of the Ball
1 1/2 uncji BelleWood Gin lub Vodka
1/2 uncji Syropu rozmarynowego
1/2 uncji BelleWood Apple Brandy
Wino musujące wytrawne na górę
BelleWood’s own Gee Gee
1 oz Honeycrisp Vodka
1/2 oz BelleWood Gin
1/3 oz Ginger Syrup
1/2 oz Lime Concentrate
1/2 oz BelleWood Apple Cider Syrup
Dash Tabasco
.
Leave a Reply