Badanie: No Link Between Gentrification and Displacement in NYC
„Te dzieci dużo się przeprowadzają, niezależnie od tego, czy ich dzielnica się gentryfikuje, czy nie” – mówi Glied. „Bardzo duża część tych dzieci przeprowadza się w ciągu pierwszych kilku lat swojego życia. Okazuje się, że ten ułamek nie jest skorelowany z tym, czy dzielnica, w której się urodziły, gentryfikuje się. Biedne dzieci nie są zbyt stabilne mieszkaniowo.”
Wyniki badania wywracają na nice konwencjonalną mądrość na temat związku między gentryfikacją a wysiedleniami. Dzieci o niskich dochodach, które pozostały w swoich gentryfikujących się dzielnicach, zobaczyły o 3 procent większy spadek ubóstwa w sąsiedztwie niż te w dzielnicach o niskich dochodach, które nie uległy gentryfikacji. Co ważne, te rodziny, które wyprowadziły się z gentryfikacji dzielnic nie wydają się kończyć w gorszych dzielnicach niż ci, którzy wyprowadzili się z obszarów o utrzymującym się niskim statusie socjoekonomicznym.
„Brak dowodów na wypieranie jest czymś w rodzaju zagadki, a także frustracji dla wielu obserwatorów, którzy są pewni, że są świadkami gospodarstw domowych o niskich i umiarkowanych dochodach, które są wysiedlane w miarę gentryfikacji ich społeczności,” czytamy w badaniu. „Częścią problemu może być to, że wysiedlenia są po prostu bardziej widoczne na gentryfikujących się obszarach. Ludzie mogą być mniej skłonni do zauważenia eksmisji i przymusowych przeprowadzek w innych dzielnicach, ponieważ w dzielnicach nie podlegających gentryfikacji nowo wchodzący lokatorzy bardziej przypominają tych wychodzących.”
Jeśli jesteś, jak wielu czytelników CityLab, śmiertelnym wrogiem gentryfikacji, badanie nie musi oznaczać, że twój świat jest teraz do góry nogami. Obraz, jaki maluje badanie, jest skomplikowany. Kiedy rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji przeprowadzały się, miały tendencję do przemieszczania się na większe odległości (co badacze mogą śledzić na podstawie ich dokładnych adresów). Rodziny o niskich dochodach opuszczające gentryfikowane obszary częściej zmieniały kody pocztowe lub przenosiły się do innej dzielnicy (choć nie było bardziej prawdopodobne, że opuszczą Nowy Jork w ogóle). Być może dlatego, że te rodziny muszą podróżować dalej, aby znaleźć niedrogie mieszkania.
Powtarzam, to skomplikowane. Dzieci, które przeniosły się z gentryfikacji dzielnic przeniósł się do nieco bezpieczniejszych obszarów, ale do gorszych warunków budowlanych (mierzone przez naruszeń kodu budowlanego). Dzieci, które pozostały w gentryfikujących się dzielnicach, uczęszczały do nieco gorszych szkół niż te, które się wyprowadziły (mierzone wynikami z matematyki w lokalnie strefowanych szkołach podstawowych). Być może jest to spowodowane tym, że gentryfikujący się byli częściej bezdzietni. Jednak te zmiany w przestępczości, wynikach szkolnych i warunkach budowlanych są słabsze niż ogólna redukcja ubóstwa doświadczona przez rodziny, które pozostały.
Do tego badania naukowcy użyli specyficznej definicji „gentryfikacji”: duży, względny wzrost udziału dorosłych z wyższym wykształceniem w dzielnicach o niskich dochodach, w centrum miasta. Podczas gdy istnieje nieskończenie wiele sposobów na zdefiniowanie gentryfikacji, udział osób z wyższym wykształceniem jest najmniej prawdopodobny do wyjaśnienia przez czynniki inne niż napływ nowych mieszkańców, twierdzą naukowcy. (Dochody mogą się zmienić dla pierwotnych mieszkańców nawet w krótkim okresie czasu, na przykład). Aby zakwalifikować się do Medicaid, świadczenia opartego na potrzebach, rodziny muszą zarabiać mniej niż 154 procent granicy ubóstwa. Kontrolując kilka czynników, naukowcy zbadali dzieci urodzone w dzielnicach o niskich dochodach w Nowym Jorku w latach 2006-2008, które były stale zapisane do Medicaid od 2009 do 2015 r., I które mieszkały w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych wynajmowanych na zasadach rynkowych. To była próba około 35 700 dzieci.
Odkrycie, że gentryfikacja nie jest skorelowana z wysiedleniem ubogich dzieci, może być co najmniej sprzeczne z intuicją, ale jest zgodne z innymi wysiłkami zmierzającymi do zbadania długoterminowych wyników dla pierwotnych mieszkańców zmieniających się dzielnic. Ostatnie badania przeprowadzone przez Bank Rezerwy Federalnej w Filadelfii i U.S. Census Bureau również wykazały, że gentryfikacja nie prowadzi bezpośrednio do wysiedleń. W długim okresie czasu, dane ze spisu powszechnego pokazują umiarkowany wzrost mobilności (czyli wypierania) najemców o niskich dochodach w gentryfikujących się dzielnicach. Ale mieszkańcy, którzy się wyprowadzają, nie kończą życia w bardziej upośledzonych obszarach, a mieszkańcy, którzy zostają, doświadczają pewnych wymiernych korzyści.
Badacze z NYU przyznają, że użycie średnich dla próbki tysięcy dzieci może ukryć konkretne szkody: : W końcu dyskryminacja mieszkaniowa znacznie utrudnia czarnym i latynoskim gospodarstwom domowym znalezienie bezpiecznych i niedrogich mieszkań. Kiedy jednak badacze przeprowadzili model dla dzieci różnych ras, znaleźli niewiele różnic. Nie było dowodów na zwiększoną mobilność (większe przemieszczanie się) dzieci żadnej rasy. Dzieci azjatyckie urodzone w gentryfikowanych dzielnicach odnotowały nieco mniejszą liczbę przeprowadzek; mniej dzieci białych przeniosło się z jakiejkolwiek dzielnicy. Dzieci wszystkich ras, które pozostają w gentryfikujących dzielnicach, widziały większe redukcje ubóstwa niż te, które pozostały w dzielnicach nie podlegających gentryfikacji.
Inne odkrycie, które wyskakuje: Dzieci o niskich dochodach mieszkające w mieszkaniach wspieranych były znacznie mniej prawdopodobne, aby się przenieść. Wskaźniki mobilności (lub wysiedlenia) dla rodzin mieszkających w mieszkaniach subsydiowanych (31 procent) lub mieszkaniach publicznych (36 procent) były znacznie niższe niż w przypadku dzieci mieszkających w mieszkaniach rynkowych. (Chociaż te liczby są nadal dość wysokie!) Mimo to, jeśli chodzi o wypieranie dzieci z mieszkań subsydiowanych lub publicznych, gentryfikacja nie zrobiła żadnej różnicy.
Badanie to nie zaprzecza doświadczeniom mieszkańców Crown Heights lub innych gentryfikujących się dzielnic, którzy czuli się wypchnięci lub obserwowali, jak sąsiedzi się wyprowadzają. Badania pokazują, że zmiany w sąsiedztwie są napędzane głównie przez to, kto się wprowadza. Bardziej zamożni i biali mieszkańcy wprowadzający się do dzielnic o niskich dochodach absolutnie zmieniają te obszary, na lepsze i gorsze – co widać we wszystkim, od wskaźników ubóstwa i wyników z matematyki po konflikty, które prowadzą do wymazania kultury.
Ale jeśli chodzi o to, kto się wyprowadza? Podczas gdy gentryfikacja i wysiedlanie mogą wydawać się tym samym, badania pokazują, że jest inaczej. Zamiast tego, wysiedlanie jest niemal stałym elementem życia wrażliwych rodzin – siłą, która nie jest skorelowana z gentryfikacją. Zrozumienie, jak działają wysiedlenia, ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia mieszkań rodzinom o niskich dochodach, którym poważnie brakuje stabilności mieszkaniowej, co jest kluczem do wszystkiego. Jest to również kluczowe dla budowania dzielnic, które są sprawiedliwe, przystępne cenowo i zróżnicowane w przyszłości.
„Nasz wniosek nie brzmi: 'Nie musimy się martwić o gentryfikację’. Nie chcemy minimalizować niepokoju, jaki odczuwają najemcy w Nowym Jorku i w całym kraju w związku z ich stabilnością mieszkaniową” – mówi Gould Ellen. „Ludzie biorą na swoje barki, zwłaszcza gospodarstwa domowe o niskich dochodach, miażdżące obciążenia związane z kosztami mieszkaniowymi i słusznie obawiają się utraty swoich domów i swoich społeczności.”
Dodaje: „Ale debata na temat odpowiedzi na gentryfikację skupia się prawie wyłącznie na pomocy obecnym mieszkańcom w pozostaniu w swoich domach. To ważne, ale równie ważne jest skupienie się na polityce, która pozwala różnorodnym mieszkańcom kontynuować wprowadzanie się do dzielnic z biegiem czasu.”
Leave a Reply