Anthony Bourdain’s 'Parts Unknown’ Episode 6 Recap: Understanding Joburg
Bourdain z pokorą przyznaje, jak błędne były jego wyobrażenia o RPA po wycieczce do serca kraju i największego miasta – Johannesburga.
Niedzielny odcinek Części nieznanych był kwintesencją Bourdaina. Dał widzom krótką, ale uczciwą historię miejsca, które zbyt niewielu Amerykanów rozumie i szukał odpowiedzi na temat jego przyszłości z różnymi mieszkańcami.
Widzowie są tuż obok Bourdaina, który próbuje zrozumieć, co dokładnie Nelson Mandela oznacza dla ludzi wciąż mieszkających w jego dawnej dzielnicy Soweto i jak jeden z bardziej rozwiniętych narodów Afryki przyciąga ludzi z całego kontynentu.
„…miejsce, do którego przybyłem w stanie niemal całkowitej ignorancji obciążony uprzedzeniami.”-@Bourdain on South Africa #PartsUnknown
– Parts Unknown (@PartsUnknownCNN) October 21, 2013
Bourdain po raz pierwszy spotyka się z Black Jacks, lokalnym zespołem, który otwierał w 2010 roku Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, w „eat house”. Te miejsca były kiedyś cladenstine bary ustanowione w garażach i podwórkach w czasie apartheidu.
Przy posiłku z głowy owcy i kaszki kukurydzianej, dwóch członków zespołu wyjaśnić napięte czasy, w których RPA obecnie znajduje się.
Partia, która kiedyś wyzwolił kraj nie jest już powszechnie kochany skłoniło jednego człowieka, aby zapytać: „Jak radzić sobie z tak wielu opinii, gdy partia, że kochał … jest fumbling piłkę? Co robisz?”
Jego odniesienie do piłki nożnej jest powszechne w RPA, kraju jak większość świata, który jest zauroczony tym sportem.
Zmieniający się krajobraz Johannesburga
Jak zmieniła się polityka kraju, zmienił się również jego krajobraz.
Bourdain odbywa spacer po Hillbrow, niegdyś elitarnej dzielnicy białego biznesu, która później stała się jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w mieście. Chociaż kamery ekipy przyciągają niechcianą uwagę, obszar ten nie jest już tak brutalny jak kiedyś.
Niedaleko, Bourdain odwiedza sklep z kuchnią, gdzie „gastronomiczny przemytnik” miesza smaki, które pochodzą z całego świata. Serwuje on gulasz wołowy z melonem i pestkami dyni, falafel, owsiankę i słucha każdego, kto zatrzyma się w jego sklepie. Bez siedzeń czy stołów, goście wylewają się na ulice, gdzie jedzą i socjalizują się.
Bourdain towarzyszy również taksówkarzowi na przedmieściach Soweto. Obszar ten rozpoczął się jako wspólnota mieszkaniowa robotników i przekształcił się w centrum oporu wobec białych rządów w latach 50. Wyhodowała międzynarodowych bohaterów, takich jak Nelson Mandela i Desmond Tutu, a duma, jaką ludzie czują z tego obszaru, jest oczywista. To nie jest bogata okolica, ale wschodząca klasa średnia utrzymuje ją w nieskazitelnym stanie.
We Go On
Ostatnim przystankiem Bourdaina jest NeighborGoods Market, gdzie przy hamburgerze ze spłaszczoną mieloną wołowiną i ostrymi papryczkami podziwia integrację ludności RPA, która niegdyś była mocno posegregowana. Mówi, że wydaje się, że RPA zrobił nawet lepszą pracę niż Ameryka w promowaniu przestrzeni dla obywateli wszystkich ras do mieszania się i mingle.
Jego ostatnia próba zrozumienia, co RPA stanie się bez Mandeli jest spełniony z optymizmem z jego towarzysza, reportera lokalnego.
„Idziemy dalej. Myślę, że fundamenty zostały położone. I dzięki Bogu mamy go jako symbol… Podziały istnieją, ale nie są tak duże jak nasze nadzieje.”
Leave a Reply